Używanych opon też bym nie kupił ale to inny temat (bezpieczeństwo)... Temat aut też jest trochę inny i bardziej złożony - ale tutaj nie jest tak źle. Są jeszcze osoby które szukają auta innego niż "Niemiec płakał jak sprzedawał" - od handlarza... Choć wtedy bardziej patrzy się na faktyczny stan niż na papiery tzn. czy był serwisowany w ASO czy nie (ot Niemcy książki serwisowe już od lat podrabiają - więc tamte auta też często są serwisowane w ASO).toomas08 pisze:Ja od zeszłego roku próbuję sprzedać opony ściągnięte z auta przy przebiegu 12tys km.
Drukarki to temat bardziej niszowy i jest niewiele osób które tak na prawdę się orientują w tym jakie rozwiązania w drukarce są dobre, jakie kiepskie itd. Tutaj bardziej można by to porównać do sprzedania samochodu/roweru do sportu wyczynowego itp. - rynek zbytu jeszcze bardziej się kurczy.
Inna sprawa to przy prywatnej sprzedaży niezależnie jaki to jest przediot bardzo trudno jest odzyskać środki, zwłaszcza jak robimy np. taką drukarkę jak najlepiej, bez kompromisów dla siebie.
Zarabia się dopiero jak bierzesz się za masówkę i typowe podejście biznesowe niezależnie czy to ściąganie szrotów z zagranicy (samochody), produkcja itp. Kwestia wpasowania się w jakiś target - najlepiej gwarantujący spory zbyt. Jak nie liczysz na spory zbyt to wtedy celujesz w bogatą klientelę (czyli produkt też specyficzny) - gdzie sprzedanie niewielkiej ilości zapewnia ci spory dochód...