@McKee
Nie chodziło mi o to by na ciebie naskakiwać, ale po prostu dałeś trochę złą nazwę tematu.
Kolejna sprawa to dałeś zły przykład z tym filmem. Dlaczego wyjaśniłem - nie wiadomo jaki to jest stop. Wspomniałeś o RoHS i ok. Ale nie zapoznałeś się z tematem dokładniej. Normalną "cynę" jaką kupuje większość (np. z firmy Cynel) w tzw. sklepie za rogiem to najczęściej stop Sn60Pb40 - czyli dalej spoiwo zawierające ołów. Dyrektywa nie obejmuje hobbystów czy serwisów... dlatego dalej lutujemy cyną ołowiową. Kolejna sprawa film pokazuje ładny błyszczący lut który jest cechą dla lutowania właśnie z ołowiem. Luty bezołowiowe niestety tak ładnie nie wyglądają i w zależności od stopu mogą być bardzo matowe (wyglądające niemal jak "zimny" lut w lutowaniu z ołowiem).
Można powiedzieć że lutuje laik, ale jak laik bierze się za lutowanie to choć powinien ogarnąć i poczytać o temacie za który się bierze. Aby wybrać odpowiedni stop i znać temperaturę w jakiej powinno się danym stopem lutować... Pomijam to że większość amatorów którzy lutują od czasu do czasu jak kupią spoiwo bezołowiowe w sklepie to efekt będzie jak na filmie i nie będą potrafić tym lutować. Luty bezołowiowe są bardzo upierdliwe - nie trzymanie odpowiednich procesów technologicznych potrafi powodować ogromne problemy itd. itp. co praktycznie trudno zepsuć przy lutach Pb w PbFree można to zrobić w moment...
Pomijając to dalej określasz że Chińczyk zaoszczędził i nie dodał srebra... a może to jest stop SnCu0,7 który srebra nie zawiera ? Co do spowi PBFree to znakomita większość owszem zawiera srebro czy bizmut... ale tutaj nie wiadomo z jakim mamy spoiwem do czynienia i czy zostały dla niego zachowana odpowiednia temperatura lutowania itd.
Więc jak można mówić na podstawie takiego filmu że Chińczyk na czymś przyoszczędził jak nie wiemy nawet jaki to może być stop lutowniczy. Czy jest to stop PB (też jest kilka rodzajów o różnym składzie) czy stop PB Free, jak tak to porównanie spoiwa PB Free z PB mija się z celem...
Kolejna sprawa nie wiem dalej co to jest jakość do jakiej jesteśmy przyzwyczajeni... To jak wspomniałem jest bardzo płynne... Jak wspomniałem ja mogę powiedzieć że większość na forum używa np. sprzętu pomiarowego typu multimetr który jest szmelcem - bo osobiście używam firmowych (Fluke/Brymen) więc skoro tak uważam i mogę udowodnić że wiele takich multimetrów może być niebezpiecznych do pomiarów np. w sieciach energetycznych to co należy ich zakazać ? Jak np. taki wystarczy by sobie sprawdzić napięcie na płytce Arduino i nie stanowi wtedy zagrożenia... Sorry czy chciał byś abym w imię tej jakości zmuszał cię to zakupu takiego Fluke za kilka tysięcy złotych ? A może i lutownicy Weller itp. za podobne sumy (też takich używam) - bo jak znam życie też jak lutujesz możesz mieć chińskie badziewie (w mojej opinii). Powiedz mi czy kupując HOTAIR-a kupisz sobie taniego za 200zł chińczyka czy dasz np. też 1500zł ale za lepszego chińczyka np. firmy Quick ? Bo IMHO te tanie też się nadają ale do koszulek termokurczliwych...
Więc teraz mamy j/w moją opinię o jakości sprzętu dla elektroników i powiedzmy jakiegoś amatora - która z opinii na temat jakości jest ta słuszna... czyli jakość do której jesteśmy przyzwyczajeni... jak widać dla każdego ta jakość to coś innego...
Inny przykład drukarki 3D... powiedzmy sobie tak nie są idealne... może nie mają super jakości. Ale cofnij się jeszcze trochę lat do tyłu i zobacz co np. było czasem oferowane i za jakie pieniądze... te chińskie wynalazki zabijają niektóre sprzęty z tamtego okresu jakością mimo swoich wad...
Wspominasz o CE i może też warto zapoznać się z tym tematem dokładniej bo jak wspomniałem CE to sobie mogę jako dystrybutor zdeklarować dla byle czego... Jak ktoś da taką deklarację a ty stwierdzisz że nie jest zgodne z CE to możesz wystąpić na drogę sądową i tyle... ale aby to zrobić powinno się wiedzieć co CE określa...
Tak można by długo wymieniać...
Całym problemem jest to że trochę źle przyłożyłeś się do tematu i podałeś zły przykład...
Osobiście jak mówię sporo zamawiam pierdół z chin - powiem tak często ich jakość jest taka sobie (np. takie proste testery napięcia USB)... ale za tą cenę spełniają swoje zadanie i tyle...
Bo jak kupuję coś takiego za 14zł z wysyłką
(tester + sztuczne obciążenie na rezystorach) to czego mam wymagać... że będę miał jakość Fluke zarówno miernik jak i sztuczne obciążenie...
Problemem bardziej jest to że jest taki Aliexpress i nagle można kupić ogromną liczbę towarów na które czasem wiele osób nie było by stać, tylko tym osobą się czasem coś w głowach miesza i wymagają od sprzętu za 5zł jakości sprzętu profesjonalnego.