McKee pisze: Ps.: I zdanie-klucz: "jak na swoją klasę cenową" (ale tak, masz racje, poza ostatnim zdaniem zgadzam się z całością).

No nie wiem jak to nazwać można było napisać w tej kasie. W zasadzie po poskładaniu to działa (jak nie trafi się na jakieś uwalone podzespoły - ale to wszystkiego taniego z chin w zasadzie dotyczy) i jak zabiera się za nią osoba która już składała reprapy pierwsze wydruki będą zapewne lepsze niż u osoby która kupiła droższą i nie ma pojęcia o druku (kilka przykładów odnośnie walki z Prusa I3 na forum). Wiadomo to nie Zortrax itp. który owszem działa ale jakie na początku miał ograniczenia aby to działało. Jak dasz zielonemu Zortrax-a i pierwszy z brzegu filament jaki masz na półce a nie dedykowany efekty mogą być jeszcze bardziej opłakane...

Wiadomo sztywność ramy nie powala więc z prędkościami druku się nie poszaleje i tyle.
Czy jest sens w nią inwestować kupując drogie elementy e3d itd. IMHO nie ma sensu bo jak ktoś oczekuje coś więcej poskłada inną konstrukcję...
Natomiast jakość jak wspomniałem to pojęcie względne, drukarka drukuje poprawnie i tyle... ale szału jakiegoś nie ma bo w takiej konstrukcji być nie może...

MalT pisze:Ciekaw jestem ile trzeba dołożyć czasu i pieniędzy aby taka "Anetka" zaczęła drukować przyzwoicie.

Zależy co uznajemy za przyzwoicie... Jednak ujmując to krótko ta drukarka po prawidłowym złożeniu drukuje całkiem przyzwoicie jak na swoją klasę cenową. Natomiast główny problem w druku 3D to doświadczenie, a to zdobywa się z czasem i powiem tak ciągle człowiek uczy się czegoś nowego. Reasumując obojętnie czy to Anet czy inna drukarka - za zwyczaj najwięcej potrzeba poświęcić czasu...

No jedna do kolegi już dotarła...