dziobu pisze:

sp6vgx pisze:czasami robię coś z w.cz. od 10GHz w górę

To już znacznie więcej niż jest nam w ogóle potrzebne.

Dzięki

To akurat tak - ale popatrz sobie na mikrokontrolery - jeszcze stosunkowo niedawno karta sieciowa czy usb na płytce to były nieliczne przypadki, teraz jest to często standard wielu projektów amatorskich, a to będzie szło do przodu i projektując PCB będzie trzeba się do tego przyzwyczajać. Nie będę zdziwiony jak w takich "małych" Cortexach niedługo dostaniemy poza możliwością podłączenia LCD jakieś eDP, czy możliwość podłączania szybszych pamięci RAM itd. itp.

No chyba że zostaniemy na poziomie AVR czy gotowych modułów, ale tutaj prędzej czy później stwierdzimy że takie coś nas mocno ogranicza. Nie ma też co ukrywać że producenci elementów mają tendencję do miniaturyzacji więc tak samo prędzej czy później i do potencjalnie trudnych w lutowaniu obudów będzie trzeba przywyknąć (ot BGA itp.) - niestety tutaj nikt nie patrzy na hobbystów

Może na chwile obecną przy takich STM32 można sobie jeszcze pozwolić na jakieś niedociągnięcia bo jak wspomniałem są to stosunkowo wolne interfejsy i sporo błędów na PCB potrafią wybaczyć, ale to jest też dobre ćwiczenie aby nabrać jakiś nawyków które kiedyś mogą być przydatne.

Jest jeszcze inna kwestia - czasami człowiek chce się sprawdzić czy da radę samemu coś wykonać ot i pcha się w jakiś trudny projekt (ja tak wpakowałem się w cztery warstwy pierwszy raz gdzie testowałem sobie mikrokontroler z MMU i dołożyłem DDR-y ot chciałem zobaczyć czy się uda coś takiego zrobić)...

dziobu pisze:[OT]

sp6vgx pisze:Natomiast 4 czy 6 używam amatorsko bo bez tego trudno np. z STM32 w LQFP144 dobrze wyprowadzić i odfiltrować zasilania czy zrobić poprawnie Ethernet lub USB HS.

A gdzie robisz PCB?
Używamy uC w takich (i większych) obudowach ale wszystko na 2 warstwach.

A to różnie Jak mi się śpieszy to Eurocircuits ( https://www.eurocircuits.com/ ) - ceny w sumie może nie najlepsze ale szybko i wysyłka z europy tak że po wyprodukowaniu na drugi dzień jest u mnie (często potrafią wysłać szybciej niż wybrany termin realizacji). Natomiast jak mam czas to Chiny i tutaj różnie zależy od wymagań co do PCB (czasami robię coś z w.cz. od 10GHz w górę więc laminaty Rogers-a lub jakieś rozbudowane gdzie muszę mieć kontrole impedancji, zagrzebane czy zaślepione przelotki itd. itp. ), ale między innymi też czasem zamawiam w PCBWay.

Natomiast co do dwóch warstw to owszem można tylko często nie da się tego zrobić zgodnie ze sztuką i wychodzi ogromny pająk. Ostatnio robiłem PCB i ze względu na koszta ustaliłem cztery warstwy (STM32F777) i prawdę mówiąc zrobiłem ale nie jestem z tej PCB do końca zadowolony. Musiałem użyć power plane do prowadzenia sygnałów. Ot powinna być na sześciu warstwach - zapewne w kolejnej wersji tak będzie...

Teraz dlaczego nie da się zrobić dobrze na dwóch warstwach, pomijam już sprawy związane z EMI/EMC. Ale taki wspomniany ethernet, tutaj magistrala MII czy RMII ścieżki powinny mieć impedancję 68om, natomiast pary różnicowe powinny mieć 100om - robisz to w odniesieniu do planu masy. Załóżmy że uda ci się tak poprowadzić ścieżki że na bottom masz tą masę, to teraz wystarczy policzyć jakie będą odstępy i szerokość ścieżek dla FR4 grubości około 1.5mm... A to tylko ethernet który w zasadzie ma małe wymagania, dodając PHY do USB HS już jest weselej to samo dokładanie zewnętrznej pamięci (wyrównanie ścieżek itp.).

Owszem na dwóch warstwach można to zrobić i za zwyczaj będzie to działać. Problem w tym że czasem jednak nie działa, a objawy potrafią być bardzo trudne do zdiagnozowania (przesłuchy, gubienie pakietów, problemy z enumeracją na USB itd.).

Można zerknąć sobie przykładowo na jakieś płytki Nucleo czy Discovery - tam za zwyczaj w większych układach cztery warstwy to jest minimum.

Tutaj można sobie zobaczyć referencyjne wymagania do ethernetu w oparciu o popularny PHY LAN8700 - można sobie popatrzeć i zastanowić się czy spełni się te zalecenia na dwóch warstwach

http://ww1.microchip.com/downloads/en/D ... cklist.pdf

No i to wszystko to jest kaszka z mleczkiem - bo jazda się zaczyna jak masz do czynienia z naprawdę szybkimi magistralami - czyli chcesz użyć pamięci DDR, wyjścia HDMI, szybszych USB itd. tutaj już nie ma zmiłuj się - jak popełnisz błędy to widać je momentalnie

Cosik pisze:

sp6vgx pisze:(proste = mało warstw, mało szybkich magistral w stylu pamięci DDR, USB 3.0 itd. brak dużych układów BGA itd.) - czyli to co robią hobbyści i niewielkie projekty.

Nie pisał że będzie robił płytkę z 30 warstw bądź więcej, do tego jest tylko jeden wybór. A jak się tym nie zajmował nigdy to nie ma co mu pisać o warstwach bo nie będzie robił na więcej niż dwóch.

Może inaczej - łagodnie napisałem że oba programy należą do tych prostych i nie używa się ich w naprawdę zaawansowanych projektach Więc oba spokojnie można opanować w amatorskich zastosowaniach, tutaj to co napisałem warto wybrać taki który bardziej przypadnie do gustu.

BTW 30 warstw nigdy nie używałem, przykładowo płyta główna z Intel Pentium N3710, M2, USB 3.0, 8 GB DDR3 itd. mieści mi się na 10 warstwach

Natomiast 4 czy 6 używam amatorsko bo bez tego trudno np. z STM32 w LQFP144 dobrze wyprowadzić i odfiltrować zasilania czy zrobić poprawnie Ethernet lub USB HS.

Natomiast co do wyboru jest więcej programów np. takie darmowe "Altium" https://www.altium.com/circuitmaker/overview - ale odradzam można by jeszcze kilka innych wymienić.

Generalnie z programami to jest tak im lepszy to nie jest nagle 1000 opcji nie wiadomo do czego, tylko te lepsze bardziej ułatwiają pracę - przez co robi się wszystko szybciej i unika błędów - do tego działają szybko nawet przy dużej liczbie komponentów. Natomiast każdy trzeba opanować i tutaj w sumie jest podobnie z czasem jaki trzeba na to poświęcić (mowa o używaniu podstawowej funkcjonalności).

Cosik pisze:

Zepco pisze:KiCAD do chałupniczej roboty zdaje egzamin, od schematu po wykonanie płytki.

Nie prawda Wiele zaawansowanych projektów używa KiCADa np Olimex wszystko robi w KiCADzie.

Generalnie w każdym programie idzie zrobić na upartego wszystko, tutaj bardziej kwestia ile chcemy wydać i ile chcemy się męczyć
W sumie oba te programy są raczej do prostych zastosowań (proste = mało warstw, mało szybkich magistral w stylu pamięci DDR, USB 3.0 itd. brak dużych układów BGA itd.) - czyli to co robią hobbyści i niewielkie projekty.

Jednak do hobby spokojnie Eagle w darmowej wersji czy KiCAD wystarczy... Ja bym wybrał właśnie na zasadzie który bardziej przypasuje i na komputerze który się posiada działa szybko (tak aby się nie denerwować).