Znaleziono 9 wyników

autor: sp6vgx
11 wrz 2020, 13:01
Forum: Import
Temat: Tanio już było...
Odpowiedzi: 56
Odsłony: 20744

Re: Tanio już było...

I jeszcze coś dodam bo tego nie poruszyłem, a DMX czyli powiedzmy technika scenowa to niezły przykład.

Wiesz samo poprawne wykonanie urządzenia to jedno, ale do tego jeszcze dochodzi poprawna eksploatacja wymagająca czasem sporej wiedzy. Co z tego że masz badania jak podpinasz np. sprzet do wadliwej instalacji elektrycznej gdzie brakuje PE itd.

W przypadku techniki scenowej masz często sterowanie bardzo dużymi mocami oświetlenia, są przypadki że na to potrzeba osobnej trafostacji itd. Tutaj nieumiejętne ułożenie przewodów zasilających czy sygnałowych DMX (gdzie DMX to w zasadzie RS485 z bardzo wolną transmisją) może mieć fatalne skutki i poprawne wykonanie sterownika itd. Tego nie uratuje... Powiem ci że to są bardzo trudne tematy i wiele firm ma z tym problemy, ale nie wynikają one z złego sprzętu tylko braku wiedzy...

A lampy jak ma być tanio to się kupuje JJ, a nie chińskie...
autor: sp6vgx
11 wrz 2020, 12:33
Forum: Import
Temat: Tanio już było...
Odpowiedzi: 56
Odsłony: 20744

Re: Tanio już było...

@M4G1K

Ja też nie lubię pakowania wszystkiego do jednego worka, ale akurat w przypadku techniki lubię konkretną dyskusję - a te tematy są dość złożone. O lampach możemy porozmawiać też bo budowałem i lampowe wzmacniacze w.cz. (1kW) jak i mam zrobione lampowe monobloki (klasyczny Williamson). Sterowniki DMX i dimmery robiłem też znajomemu (do domu kultury) jeszcze w latach 90-tych poprzedniego wieku (na 8051).

Ale to są aspekty techniczne, są jeszcze aspekty prawne... takie jak CE i to zostało ustalone że aby mieć CE wystarczy tylko deklaracja producenta (który teoretycznie ryzykuje - ale w praktyce to co napisałem nie widziałem przypadku by jakiegoś ktoś pociągnął do odpowiedzialności). O dotacja UE coś tam wiem z tego powodu że kuzyn się tym zajmuje (siedział też trochę czasu w Brukseli i tym się zajmował - teraz działa w PL) i uwierz urzędnik po pierwsze nie ma wiedzy, ani kompetencji by przychodząc stwierdził czy coś sieje czy nie. Nie może też zmusić kogoś by wykonywał badania kupionego sprzętu na własną rękę bo urzędnik nie wierzy w deklaracje producenta.

Niektórzy producenci poza CE robią np. niezależne badania w uznanych ośrodkach np. https://www.ul.com/ - ale to nie jest obowiązek ot robią to by klient miał większe zaufanie do sprzętu. Ale kupując na firmę nie masz obowiązku kupowania czegoś z takim certyfikatem UL, robisz to dla świętego swojego spokoju.

Natomiast co do projektowania sprzętu to jak wspomniałem projektuję sprzęt który musi często spełnić normy przy których CE to pikuś, i owszem da się - ale to jest związane z ceną końcową produktu. No i tutaj dochodzimy do smutnego wniosku, jak by wszystko na rynku było wykonywane na najwyższym poziomie, to nie wiele osób było by stać na zakup jakiegokolwiek sprzętu.
autor: sp6vgx
10 wrz 2020, 19:42
Forum: Import
Temat: Tanio już było...
Odpowiedzi: 56
Odsłony: 20744

Re: Tanio już było...

M4G1K pisze:.Co to za firma lub dowodów przedstawiać nie będę po prostu uznaj to za plotkę lub ciekawostkę jak nie wierzysz i tyle.
No generalnie raczej uznam to za plotkę jakich wiele. Tak jak wspomniałem jak już to drukarki nie miały CE i to faktycznie może być wymagane. Ale na 100% jakikolwiek urzędnik nie będzie wymagał wyników badań EMI/EMC, to samo z samodzielną oceną sprzętu do tego trzeba mieć trochę wiedzy i sprzęt pomiarowy i najlepiej komorę bezodbiciową. W jednym masz rację dotacje z UE mają często bardzo chore warunki :)

Więc napiszę jeszcze raz... zapewne nie było deklaracji o zgodności i tyle, ale brak takiej deklaracji wcale nie oznacza że drukarka tych norm nie spełnia. No i to samo nawet jak by miała taką deklarację to wcale nie oznacza że je spełnia (jak producent nie wykonał pomiarów tylko zadeklarował że spełnia)...

Wszelkie wymagania co do pomiarów potrzebne są głownie jak na produkt potrzebne są inne certyfikaty/zatwierdzenia typu itp. lub spełnienie określonych norm - ale tutaj głównie chodzi o produkty profesjonalne np. dla sektora lotniczego, kosmicznego, samochodowego, wojskowy itd. Ale to jest inna bajka i tutaj samo spełnienie tylko EMI/EMC to często zbyt mało...

No i co by nie było pisze to z perspektywy osoby która siedzi trochę w temacie i zajmuje się tematami gdzie jeden przetarg to potrafią być dziesiątki milionów euro... jak mówimy o dużych kwotach ;) co może kolega sobie sprawdzić http://www.wbgroup.pl/app/uploads/2017/ ... 019-rs.pdf
autor: sp6vgx
10 wrz 2020, 12:07
Forum: Import
Temat: Tanio już było...
Odpowiedzi: 56
Odsłony: 20744

Re: Tanio już było...

M4G1K pisze:No np pewna Polska popularna drukarka model plus sieje - została wywalona przez to z jednej firmy w ilości sztuk kilku by uznali w firmie dotacje , a też tam cudów nie było w środku. Więc realnie jak wyglądają sprzęty to nie mam pojęcia, a papier przyjmie wszystko. Chociaż jestem po prostu sceptycznie nastawiony do informacji podawanych przez producentów bo to sporo chłamu.
Powiem tak nie wiem co maja do tego dotacje ale raczej wątpię by wymagały przedstawienia wyników pomiarów, kolejna sprawa ciekawe jak oni stwierdzili że sieje... Realnie jak była taka sytuacja to zapewne drukarka nie posiadała CE i to wszystko.

W zasadzie poza sprzętem specjalistycznym nie widziałem producenta który dołącza badania EMI/EMC do dokumentacji produktu.

Co najwyżej jest deklaracja że jest zgodne, a to już zostało ustalone nie musi się wcale wiązać z tym że sprzęt spełnia te wymagania.
olo2000pm pisze:Podsumowując dyskusje o zasilaczach muszę z przykrością przyznać rację koledze dziobu.
Możesz zlecić badania dowolnej firmie która ma takie możliwości, jeśli nie wymagasz certyfikatów nie będzie to drogie.. Ot będziesz miał info dla siebie czy jest ok.

MW cudem nie jest ot lepsza China i tyle. Pytanie czy faktycznie potrzebujesz płacić sporo więcej za zasilacz posiadający certyfikaty.

Z ciekawszych zasilaczy można też zerknąć na http://www.coseleurope.eu/ tylko niestety ceny mogą się już mniej podobać zwłaszcza jak mówimy o zakupie w detalu ;)
autor: sp6vgx
09 wrz 2020, 22:15
Forum: Import
Temat: Tanio już było...
Odpowiedzi: 56
Odsłony: 20744

Re: Tanio już było...

dragonn pisze:Silnik krokowe tez potrafią siać nieźle.
Tylko jeśli Ultimaker przechodzi (jeśli miał pomiary) to i chinol przejdzie... Nie wiedziałem na elektronice ultimakera jakiś cudów w obwodzie stepstick-ów... ani jakiś super filtrowania na przewodach do silników itd.

Powiem tak mój chinol (Anycubic) mniej śmieci niż żarówki led...

W zasadzie z mojej praktyki największy problem to przetwornice DC/DC i ewentualnie przy prockach szybkie magistrale (szybkie tzn. pracujące w GHz np. przy używaniu pamięci DDR). Nawet STM32F1xx których flash mocno śmieci (zwłaszcza to widać jak się umieści obok tego proca odbiornik GPS) nie robi jakiś większych problemów...
autor: sp6vgx
09 wrz 2020, 22:07
Forum: Import
Temat: Tanio już było...
Odpowiedzi: 56
Odsłony: 20744

Re: Tanio już było...

M4G1K pisze:Dobra a czy ktoś w ogóle znalazł drukarkę 3D z przeprowadzonymi EMC ? Bo szczerze mówiąc poniżej 20tys chyba ani jedna sztuka nie spełnia tych norm

Edit: Jednak coś tam się znajdzie
Akurat w drukarce to największym problemem może być zasilacz... Jakąś elektronikę na AVR czy STM32 trudno spierniczyć (chyba że używamy przetwornic) aby się nie mieściła w normach (to tak z praktyki sprzętu jaki projektowałem i miał pomiary)... Mowa generalnie o EMI/EMC (a nawet bardziej restrykcyjnych)...
autor: sp6vgx
09 wrz 2020, 21:32
Forum: Import
Temat: Tanio już było...
Odpowiedzi: 56
Odsłony: 20744

Re: Tanio już było...

panWiadr0 pisze: Ja akurat potrzebuje czegoś małego, co nie będzie wymagać remontu po wyjęciu z kartonu. Byłbym w stanie dopłacić nawet te +500eu za to ale rynek nie daje takiej opcji. Taka mała tokarka to nie prom kosmiczny, żeby go nie dało się fabrycznie dopracować w rozsądnej cenie.

Temat zakupu zawiesiłem bo w sumie to nie wiem co zrobić. Obserwuje portale, może wypłynie jakieś MN czy Emco po jakimś dziadku. Ale szanse są marne.
No niestety nie da się bo to kosztuje i dlatego dobre małe stołowe tokarki to okolice 30k zł. i o takich mówię. Zobacz sobie na proxona ile kosztuje takie gówienko i to też nie jest idealne i ma swoje wady. Przez ceny Chinoli masz mylne wyobrażenie i tyle... A jak uważasz że to nie rocket science to zbuduj taką tokarkę, zobaczysz ile cię wyniesie... Porównaj cenę dobrej drukarki 3D w stylu Ultimaker itp. ile kosztuje i odnieś to do tokarki...

Natomiast co do Chinola to kup najtańszą i resztę kasy dołożyć na poprawki (tak jak przy drukarkach 3D). Jak poszukasz na fotkach ze zlotów to zobaczysz np. jaką ma TDI-CAD ;) ot też chinola którego jak pamiętam mówił dał 2300zł (teraz trzeba dać jakieś niecałe 3k zł). Do tego warto obecnie szukać takich co mają koła zmianowe z metalu (nie wiem czy one mają już metalowe zębatki w wrzecienniku) - ale nawet jak nie komplet metalowych można kupić na aliexpress... A jak masz trochę więcej miejsca to coś w stylu Tytana 520 już z normalnym wrzeciennikiem... Owszem te tokarki to gnioty jak chińskie drukarki 3D i trochę trzeba podłubać, ale da się na tym coś robić nawet po ściągnięciu z palety...


źródło: https://www.youtube.com/watch?v=vzbvHZ1olPQ


źródło: https://www.youtube.com/watch?v=vzv4IWcheiI
autor: sp6vgx
09 wrz 2020, 21:08
Forum: Import
Temat: Tanio już było...
Odpowiedzi: 56
Odsłony: 20744

Re: Tanio już było...

panWiadr0 pisze: A ja chce coś pośredniego.
Ogólnie co się dzieje na ryku sprzętu do obróbki to jest niezła patola. Smutne.
He he - no niestety jakość kosztuje, a tutaj wypada się cieszyć że za śmieszne pieniądze można mieć Chińczyka (niestety trzeba trochę pracy w niego często włożyć, choć tutaj zależy od szczęścia co się trafi). Niestety jakość kosztuje i widzisz ile potrzeba dać za tokarkę, a 3000 euro to i tak niewiele jak za stołową tokarkę... Jak faktycznie chcesz coś nowego i sensownego to bardziej celuj w okolice 30k zł....

Niestety taka smutna prawda i taniej kupić dużego kilku tonowego kolosa po remoncie niż dobrą stołową...

Natomiast wspominanie o tokarkach i innym sprzęcie produkowanym w PRL nie ma sensu, bo wtedy ceny to nie miały nic wspólnego z ekonomią i jakąkolwiek rozsądną kalkulacją ceny produktu.

Tutaj też zaleta Chińczyków bo gdyby nie oni nie wiele osób było by stać kupić sobie tokarki, oscyloskopy, drukarki 3d i wiele innego sprzętu... (mowa o hobbystach)
autor: sp6vgx
09 wrz 2020, 16:09
Forum: Import
Temat: Tanio już było...
Odpowiedzi: 56
Odsłony: 20744

Re: Tanio już było...

dragonn pisze:
tapy pisze:
McKee pisze:Jakiej certyfikacji? Producent DEKLARUJE zgodność...
DEKLARACJA jest na podstawie spełnienia pewnych wymagań, które z pewnością producent podeprze wynikami badań z niezależnych ośrodków.
Absolutnie nie ma takiego wymogu, deklaracje to deklaracja. Oczywiście jak pojawia się problemy to producent musi udowodnić że faktycznie spełnia te wymogi (a w zasadzie zgłaszający musi udowodnić że nie spełnia?) dlatego większość producentów ma te badania jako dupochron.
Ale absolutnie nie jest to wymagane.
Dokładnie wystarczy że producent deklaruje i już, a czasem robi to importer. Normalnie nie jest to możliwe (importer i dystrybutor nie może) ale producent może kogoś upoważnić i często upoważnia podmiot który właściwie należy do importera i tak się omija prawo...

Tutaj się z jednym nie zgodzę smutna prawda jest taka że badania niestety mało kto robi po to podnosi koszta.

Pomijam już to że spora cześć sprzętu posiadającego CE nie spełnia np. EMI/EMC... co mnie osobiście jako krótkofalowca mocno boli bo w obecnych czasach przez taki sprzęt praktycznie nie ma większych szans na łączności mieszkając w większym mieście. Sam też może niezbyt profesjonalnie (posiadam analizator widma z VNA i do tegoz funkcją pomiarów EMI) sprawdziłem np. kilka popularnych u nas ładowarek do telefonów (mają CE) i to co one reprezentują to lekki koszmarek ;)

W zasadzie CE to fikcja bo mimo że tak jak zostało opisane w razie problemów będzie miał je producent, ale nie słyszałem by coś takiego miało kiedykolwiek miejsce i jakiegoś producenta ukarano. Ot jak to w realu bywa martwe przepisy jakich wiele...


A co do produkowania chłamu - a no produkują bo jest na niego zapotrzebowanie. Ludzie chcą taki chłam bo jest tani i nie przetłumaczysz że nie warto. Mogę wiele takich tematów na różnych forach podlinkować gdzie się doradza, a ktoś i tak stwierdzi że mu się nie opłaca i kupi najtańsze g...

Wróć do „Tanio już było...”