Tutaj się jakieś cuda robią. Czytam i nie wierzę. Kup w końcu "coś" do 2500 zł i nie marudź. Czy kupisz Prusę, chińczyka czy jeszcze coś innego i tak się kurna będziesz musiał nauczyć to obsługiwać. Nie kombinuj z cudami typu multimaterial ponieważ i tak na początku możesz tego nie ogarniać, a i komplikacje większe. Połowa bajerów prawdopodobnie nie będzie Ci potrzebna.
Przypomina mi to kierowcę, który chce się nauczyć jeździć i zamiast kupić coś taniego w zakupie i utrzymaniu od razu ładuje pieniądze w 300 konnego "potworka". Po czym na pierwszym zakręcie rów zalicza. Albo kogoś co chce założyć firmę i snuje plany zamiast działać. Po 10 latach nadal snuje plany...
Dobrze Ci tutaj ludzie radzą. Posłuchaj tych co kilometry (albo i więcej) filamentu przerobili.

P.S. Smutne jest to, że ktoś trafia na taki wątek i zamiast poczytać konkrety jaką drukarkę kupić to się gubi.

Dlatego napisałem "coś podobnego" Faktem jest, że akryl to nie jest najszczęśliwsze rozwiązanie. Ale przynajmniej jest tanio Powiedzmy... :/

dragonn - a dlaczego "NIE" ?
Zamieszałeś z Creality

Drukowania na Prusie i tak trzeba się nauczyć. A jakby tak pójść w drugą stronę-kupić tanią "anetkę" lub coś podobnego? Poznasz mechanikę, budowę i poćwiczysz drukowanie. Jak się okaże, że "druk mnie/nas ciekawi i to jest to co chcemy robić dalej", to kupić coś lepszego? Zaoszczędzone pieniądze odłożyć na przyszłość Ot, propozycja do rozważenia.
Pozdrawiam

To jak składanie klocków LEGO i PC-ta razem Jak masz "manual" w ręku to dasz sobie radę.
Wiem, że ma być 2500 zł ale nie wyskrobiecie czegoś więcej? Albo jakieś raty?