A8 już jest i nawet mi kostkę kalibracyjną wydrukowała o zadziwiająco dobrych wymiarach, bez żadnej kalibracji. Nie jest aż tak źle z nią, jedynie rama to porażka wiotkie to strasznie. Pewnie jeszcze ją trochę pomęczę zanim rozbiorę na drobne.

Nie ma się co spinać, cały "projekt" będzie traktowany jako próba zderzenia ze sobą teorii mechaniki, umiejętności z rzeczywistością. Będzie to mój osobisty poligon doświadczalny, dlatego też nie chcę inwestować kupy kasy w części. Anet będzie takim pakietem startowym do zabawy. Niska jakość części mam nadzieję nie będzie bardzo przeszkadzać. Trochę części zostało mi z pierwszej drukarki.

Tu prośba o NIEPISANIE więcej komeraży że nie ma sensu, sprzedaj, kup co innego, nie da się, zrezygnuj. Temat będę ciągnął dopóki sam nie uznam że już dość.

Co do łożysk spróbuje na ile to możliwe stosować łożyska kulkowe. Będę próbował zrealizować też kilka innych pomysłów. Na pewno nie będzie to kopia ani nawet coś co można klonem ultimekera nazwać.

Ale na razie nadal czekam na Anet która powinna dotrzeć w przyszłym tygodniu. Pewnie ją poskładam z ciekawości o co tyle krzyku. Potem demontaż i remanent co się przyda.

Panowie odrobiłem zadanie domowe w międzyczasie - kilka wątków "poszerzyło mój światopogląd".
Ciekawy temat:

viewtopic.php?f=34&t=591&hilit=Vertex
gdzie kapi i rafaljot walczą ze swoimi Verteksami - jak widać wydanie blisko 3 tyś zł na drukarkę nie gwarantuje pełnej satysfakcji. rafaljot praktycznie zbudował swojego Vertexa od nowa co też pewnie trochę kosztowało - a lepiej było kupić ultimaker'a Zaciekawiło mnie to jak dużej mocy silniki są tam stosowane - pewnie ze względu na łożyskowanie wózków na łożyskach ślizgowych i konieczność obracania "prowadnicami" - myślę że w mojej maszynie zrezygnuję z tego uproszczenia i rozdzielę funkcje prowadnic liniowych i napędu na osobnych wałkach. Pozwoli to na stosowanie łożysk liniowych tocznych i słabszych silników napędowych.

Pajacyk0v ty również przebudowujesz swoją Anet A6 w dość znacznym stopniu.
viewtopic.php?f=64&t=2438&p=39439#p39439
Czy twoja A6 jest lepszej jakości niż tania A8, dlaczego tyle w nią inwestujesz skoro piszesz o moim pomyśle: "z gówna bicza nie ukręcisz"??

Próbował ktoś może składać drukarkę na tego typu łożyskach?
https://www.igus.pl/product/3

MarioM06 pisze:rama wykonana ze stali - prawdopodobnie jak przy pierwszej drukarce z kątowników stalowych, spawanych w kosteczkę,

Wybaczcie że sam siebie cytuję.
Takie mam plany, umiejętności jako takie, co z tego wyjdzie to się okaże.
Ale rama to tak bliżej końca mechaniki, na miarę żeby była.

Ogólnie drukarkę na razie wykorzystuję czysto hobbystycznie dla zabawy, ewentualnie drukowania potrzebnych rzeczy do domu. Też nie tylko internetowe STL drukuję żeby nie było, co nie zmienia faktu że duże pole rzadko się przydaje. I w konsekwencji ostateczny wniosek - dobrze mieć dwie drukarki

Co do części to na bieżąco będę zbierał brakujące, jak coś to się odezwę. Na ramę wolałbym jednak stal za 50 zł max.

Duże pole robocze nie jest złe ALE 90% a nawet 99% internetowych STL-ek jest przystosowana do 200x200x200, rzadko potrzeba takiej przestrzeni i ostatecznie nie opłaca się grzać wielkiego stołu i szarpać tymi wszystkimi ciężkimi częściami drukując jakąś malutką pierdołkę. Dlatego jako drugą i pewnie podstawową w późniejszym czasie chcę mniejszą drukarkę.

budowa Ulti z części jakie bym sobie "wymarzył" też by tania nie była. jeśli wykonanie konstrukcji okaże się tego warte to z czasem można inwestować w 32 bity, jakiś fajny ekstruder i inne wysokiej jakości części. W internecie nie mało jest wydumek za kilka tysięcy które średnio sobie radzą z drukowaniem.

Zobaczę jak przyjdzie. mam nadzieje że na coś się nada. ludzie na tym drukują przecież.

Wszyscy pewnie macie racje w większości. Pierwszą drukarkę na wałkach fi12x500, rampsie, chińskim ekstruderze aluminiowym MK8 złożyłem za 700 zł. Co ne zmienia faktu że pomysł zakiełkował i szybko od niego odwieść się nie dam.