Dobry fach, z nawijaniem silników i transformatorów. Od dziecka widziałem jak znajomy mojego ojca i później mój brat uratował niejeden silnik z opresji. W starej "krajzedze" mam stary silnik Siemensa z lat 40-stych ubiegłego wieku (wcześniej silnik napędzał żarna do mielenia pszenicy na mąkę przez moją babcię i dziadka), w końcu izolacja puściła ze 20 lat temu i trzeba było wymienić uzwojenie, działa do dziś. Heh, fajne wspomnienia, a technologia pozwala zrobić własny sprzęt do nawijania uzwojeńolderman pisze:Nawijarka jeszcze w trakcie montażu bo parę elementów elektronicznych muszę poczekać.
Znaleziono 1 wynik
Wróć do „Coś mi się udało ...”
- 27 gru 2018, 21:37
- Forum: Nasze wydruki
- Temat: Coś mi się udało ...
- Odpowiedzi: 7
- Odsłony: 3837