Puste szpule wrzucam jak człowiek do żółtego wora, więc nie muszę do żadnego skupu zawozić. Do sklepu Wam nie zawiozę, bo mam daleko (do jakiegokolwiek sklepu innego niż spożywczy mam daleko). Nawet jak takie puste szpule trafią gdzie trzeba, to i tak muszą zostać ponownie przerobione, co zużywa energię i zasoby, nawet szpule które trafiają do producenta filamentu, muszą zostać przez niego umyte i zdezynfekowane, co generuje innego typu zanieczyszczenia środowiska.Julian pisze:I tu gadasz jak człowiek. Zamiast refile czy kartonowe opakowania, możesz odesłać szpule do producenta/dystrybutora lub możesz kupować filament w lokalnym sklepie. Posiadamy trzy sklepy stacjonarne w PL do których przychodząc po filament możesz zostawić szpulki, a my je odsyłamy do producenta gdy się nazbiera.cyfron pisze:Wracając do ekologicznych szpul, recyclingu i drugiego życia dla opakowań.
Dodatkowo, w PL działają skupy tworzyw sztucznych gdzie można zawieźć lub wysłać szpule i jeszcze dostaniesz kilka złotych i masz pewność że oni to przerobią, a nie wrzucą do jeziora.
Dociera do mnie, że produkcja refilli jest bardziej problematyczna ale dla mnie jako odbiorcy końcowego mają taką zaletę, że nie muszę się martwić co zrobić z pustymi szpulami, nikt nie musi ich przewozić, magazynować ani przetwarzać, sam je używam, więc nie muszę obligatoryjnie ich myć i dezynfekować przy każdej zmianie filamentu.