morf pisze:Należy pamiętać że wielowirnikowiec nie jest zabawką i może być niebezpieczny.
Generalnie jako ktoś kto może uważać się za modelarza nie polecam takich zabawek.
Już kilku calowe śmigła śmiało tną mięsko a te ciut większe też paluszki. Nie chcę brzmieć jakoś mentorsko ale budowałem koptery zanim to było "modne" i pomimo że zawsze podchodzę do sprawy z należytą starannością i uwagą, wylądowałem na ostrym dyżurze na szyciu
Oczywiście im mniej chałupnicza konstrukcja tym jest bardziej idioto odporna, ale zawsze to kilkaset gram czegoś co wisi/lata w powietrzu a niestety spada jak kamień.
Zdecydowanie bardziej polecam tansze i mniej modne samoloty np. motoszybowiec a przy okazji te z epp są trwałe i w zasadzie po piszczeniu drążków same się poziomuja. No i bardzo ciężko żeby taki samolot spadł jak kamień robiąc komuś krzywdę.
Już w kwestie przepisów i to że w momencie oderwania od ziemi osoba staje się pilotem statku powietrznego i musi znać i przestrzegac prawo lotnicze, nie wchodzę. Zdaje się że minimalny wiek na kategorie zero to 14lat ale głowu nie dam.
Wiem że mało kto tego przestrzega i generalnie często gęsto to jest nie weryfikowalne, tymbardziej jak ktoś lata "koło nogi" ale tak tylko informuję.
To co Ty robiłeś, że trzeba było szyć ? Ja zbudowałem już kilka dronów i nic nie trzeba było szyć. Zawsze jeśli coś ustawiałem w dronie to ściągałem śmigła albo podłączałem lipo przez smoke stopper.
Do 1500 to możesz sobie kupić DJI Spark, miałem tego drona i polecam. Jest mały, na jednym ładowaniu 9 minut można polatać, może startować i lądować na dłoni. Jeśli chcesz coś większego to DJI Phantom 3.