Dotarł właśnie do mnie H2. Zamówiony 19.01. na stronie producenta. Akurat była promocja i wyszło mnie jakieś 301zł. Paczka wysłana z Chin po ok 2 tygodniach do Luksemburgu.
W cienkiej foliowej kopercie znalazłem poniższe pudełko, zawinięte dodatkowo w folię bąbelkową:
Otworzyłem pudełko i mocno się zdziwiłem, wiedziałem, że ekstruder jest mały, ale nie sądziłem, że aż tak:
Zawartość pudełka (2 klucze - jeden do trzymania bloku, drugi do dyszy, zapasowe śruby robaczkowe, reszta nie wymaga opisu. Z roztargnienia zapomniałem o najważniejszym, czyli o żółtej kaczuszce
):
Dokumentacja - specyfikacja techniczna - jedyne papiery, jakie otrzymałem. Niestety brak informacji o rezystancji termistora, albo jestem ślepy - jednak coś mi świta, że gdzieś mignęła mi informacja że to 100k (na stronie producenta brak info):
Jeszcze parę fotek, a potem...
... pokaż kotku, co masz w środku, czyli demontaż:
Nie ma lipy, wszystkie kółka zębate są stalowe, a ośki są łożyskowane:
Producent zapomniał o paście termo:
Nie powinno być problemów z drukowaniem TPU:
Ogólnie produkt czysty, nie uświadczyłem ani jednego opiłka, łożyska nasmarowane, jednakże koła zębate całkowicie suche. W środku łącznika widoczna ciemnoniebieska rurka - Capricorn? - producent deklaruje, że tak. Zero plastiku, sama stal i aluminium
Ogólne wrażenia - super. Nie mam się do czego przyczepić
Montaż powinien być prosty, chłodzenie wydruku już ściągnięte z Thingi.
Najtrudniejsze co mnie czeka to ustawienie Vref, bo kompletnie zapomniałem, jak się to liczy, no i ta oporność termistora... Pewnie będę wołał o pomoc w tym, lub osobnym wątku