Podsumowanie.
Ze względu na mniejsza masę pocisku miałem wrażenie podczas strzelania że pociski z PLA latają bardziej chaotycznie.
Grzebiąc po internetach trafiłem na opinię że pociski ala strzałki z teflonu i rdzeniem z metalu pozostawiają osad z plastiku w rowkach lufy więc z PLA będzie podobnie.
Nie mam wyciora żeby sprawdzić jak jest faktycznie.
Cenowo za ołów wyszło 0,088 zł za pocisk.
Cura wycenia pięć pocisków z PLA na 0,03 zł
Plus prąd i zmarnowane wydruki bo pomimo hegronu potrafiło mi kilka szt. odkleić.

Wydrukowane z ciekawości może za jakiś czas wymodeluję jakieś inne kształty aby sprawdzić ich zachowanie.

Więc śrut nocnej ciszy naszło mnie na wydrukowanie pocisków do mojego niszczyciela puszek
Jest to kontynuacja z tego posta viewtopic.php?p=156369#p156369
Obiektem testowym jest prosty Kandar S2 kal. 5.5mm którego po poprzednim właścicielu poskładałem w całość. Chciałem porównać śrut drukowany ze zwykłym więc w lokalnym sklepie zakupiłem standardowy śrut ołowiany w cenie 22 zł za 250 szt. Testy strzeleckie przeprowadziłem na odległości ponad czterech metrów do celów.
Strzelałem do deski, płyty pilśniowej i kawałka blachy gatunku H17 o gr. 1.2 mm.
Zdjęć blachy nie robiłem bo niestety odkształcenia były widoczne tylko patrząc pod światło i telefon tego nie był wstanie zrobić.
Odkształcenia po PLA na blaszce były ledwo widoczne a po ołowiu już lepiej widoczne.

Strzelanie do deski.
Strzelałem tylko jeden raz.
Z ołowiu nie mierzyłem zagłębienia bo pocisk uderzył bokiem.
PLA Ołów Płyta pilśniowa czyli HDF
PLA Ołów
Tak samo jak przy desce pocisk uderzył bokiem ale prawie przeszedł na wylot A na koniec moje testy celności
Z podparcia dla stabilności strzału.
PLA Ołów