Znaleziono 2 wyniki
Wróć do „Instalacja elektryczna w garażu pod drukarki.”
- 29 lis 2023, 12:28
- Forum: O wszystkim i o niczym
- Temat: Instalacja elektryczna w garażu pod drukarki.
- Odpowiedzi: 17
- Odsłony: 2088
Re: Instalacja elektryczna w garażu pod drukarki.
Ciekawa byłaby opcja synchronizacji sterowania grupowego między drukarkami (kilkoma czy też w farmie) w czasie rzeczywistym. Do wyrównywania obciążenia faz jak też do zmniejszania pików w poborze.
- 28 lis 2023, 09:41
- Forum: O wszystkim i o niczym
- Temat: Instalacja elektryczna w garażu pod drukarki.
- Odpowiedzi: 17
- Odsłony: 2088
Re: Instalacja elektryczna w garażu pod drukarki.
Nie patrz na "bezpiecznik" tylko na moc przyłącza. Powinieneś ją mieć w umowie. To co za licznikiem, na tablicach i w ścianach, to jest często w takich przypadkach fantazja. Sam licznik bywa podłączony tak haniebnie że trzeba zgłaszać reklamację po której okazuje się że nawet spawarka chodzi poprawnie.
UPS - zależy od miejsca. U mnie kilkugodzinna awaria raz czy dwa razy na miesiąc jest normą a na przerwy w stylu "zasilanie zniknęło na sekundę" to juz się nie zwraca uwagi. Także moje drukarki muszą siedzieć pod UPS-em. WIdzisz więc jak wiele może zależeć od stabilności sieci. A przerwy mogą wynikać np z niechlujnego montażu wspomnianego wcześniej licznika - zdarzało mi się zgłaszać i kable/styki licznika były tak zmasakrowane wkrętarką przez montera przy wymianie, że nowy licznik musiał być wymieniany. Albo tak jak u mnie w dzielnicy - nikogo nie dziwi że nagle pół dzielnicy gaśnie bo problem jest wyżej.
Także wpierw papier, potem oględziny stanu faktycznego a dopiero na trzecim miejscu rozważania wszelakie.
UPS - zależy od miejsca. U mnie kilkugodzinna awaria raz czy dwa razy na miesiąc jest normą a na przerwy w stylu "zasilanie zniknęło na sekundę" to juz się nie zwraca uwagi. Także moje drukarki muszą siedzieć pod UPS-em. WIdzisz więc jak wiele może zależeć od stabilności sieci. A przerwy mogą wynikać np z niechlujnego montażu wspomnianego wcześniej licznika - zdarzało mi się zgłaszać i kable/styki licznika były tak zmasakrowane wkrętarką przez montera przy wymianie, że nowy licznik musiał być wymieniany. Albo tak jak u mnie w dzielnicy - nikogo nie dziwi że nagle pół dzielnicy gaśnie bo problem jest wyżej.
Także wpierw papier, potem oględziny stanu faktycznego a dopiero na trzecim miejscu rozważania wszelakie.