Łożyska na śrubie od bidy mogą być. Trzeba tylko uważać żeby za bardzo nie skręcić, bo na 99,9% między wewnętrznymi bieżniami łożysk nie ma żadnej tulejki pasowanej do ustalania odległości między łożyskami. A jak takiej nie ma, zbyt mocne skręcenie napręża łożyska i zwiększa opory ruchu.
Lepszym pomysłem jednak jest osadzenie łożysk na śrubie z niepełnym gwintem, pod łbem, na części nienagwintowanej.
Najlepszym rozwiązaniem "śrubopochodnym" jest tzw. śruba pasowana, która posiada szlifowaną część walcową.
Na śrubie pasowanej możesz osadzić tulejkę łożyskową z brązu/mosiądzu/tworzywa sztucznego.
Zupełnie niedopuszczalnym rozwiązaniem jest tulejka bez łożysk założona na gwint. To nie ma prawa działać na dłuższą metę.
Paski "białe" mają najczęściej kord stalowy, który przy zbyt małym promieniu gięcia, szybko poddaje się zmęczeniowo. A jak kord pęka to pasek się wyciąga, a jak się wyciąga to się ścina na zębach.

Raczej należy łączyć pas zębaty i koło o tym samym profilu. Mimo pozornego podobieństwa, mikrogeometria może się różnić i będziesz mieć takie problemy jak opisujesz. Wyjątkiem są profile Gatesa, które w niektórych wypadkach możesz pomieszać, (htd, gt), ale szczegółów nie pamiętam.
Mosiężne koła są łożyskowane? Czy tylko ślizgowo osadzone na osiach? W jakiej tolerancji są wykonane oś i koło?

mcxmcx pisze: Rozwiązania są dwa:
Zdjąć (zeszlifowac) kryzę od przodu albo jak koło troszeczkę większe dać przekładki pod szczęki.

Jak ktoś ma blaszki mocujące pasy, to może je użyć właśnie jako przekładki do trzymania koła pasowego w szczękach.

a) Nie masz pewności że blaszki są równej wysokości.
b) Nie masz pewności że średnica szczytów zębów jest współosiowa ze średnicą podziałową paska.
Rozwiązań jest więcej. Ja polecam następujące:
1) uciąć kawałek paska zębatego, tyle zębów ile ma koło
2) zawinąć pasek na kole zębatym i zmierzyć średnicę zewnętrzną zawiniętego paska; wykonać kilka pomiarów i uśrednić. Najlepiej obmierzyć mikrometrem, bo mierzy z ujednoliconym dociskiem
Teraz dwie drogi, w zależności od tego czym dysponujemy.
3.1) podtoczyć miękkie szczęki w uchwycie, aby zrobić w nich wcięcie na kryzę i średnicę taką, jaką ma nawinięty pasek
lub
3.2.1) wykonać pierścień o średnicy wewnętrznej takiej, jak średnica nawiniętego paska; średnicy zewnętrznej większej niż kołnierz i rozciąć pierścień na dwie połówki
3.2.2) wytoczyć wałek o średnicy jak zewnętrzna średnica pierścienia, zamocować go w szczęki i ustawić bicie uchwytu na bliskie zero
4) mocujemy koło w tokarce; w miękkich szczękach łapiąc za zawinięty pasek; w twardych łapiąc za pierścień.
przykład dalej dla średnicy osi 5mm.
5.1)jeśli koło nie ma otworu to nawiercamy, wiercimy fi4.7mm, potem rozwiercamy rozwiertakiem fi5H7 lub roztaczamy małym wytaczakiem.
5.2)jeśli koło ma już otwór np. fi4, to należy go roztoczyć. Najlepiej nożem, bo krzywy otwór może ściągnąć wiertło i rozwiertak i nici z całej roboty. Ewentualnie można zainwestować w wiertło z węglika fi4.7 (jeśli takie się nie znajdzie to fi4.5 oraz zwykłe fi4.7) i wtedy rozwiercamy otwór rozwiertakiem.

Jak widać jest to trochę roboty i trochę inwestycji. Pozostaje tylko pytanie czy dla osoby, która musiała by kupić narzędzia nie bardziej opłaca się kupić koła lepszej jakości

Chińskie koła zębate nie są idealne. Ale ich profil jest najczęściej "wystarczający", znaczy się że nie powoduje drastycznej poprawy lub pogorszenia jakości ruchu. Dużo gorszą sprawą jest niewspółosiowość/wichrowatość walca podziałowego z otworem centralnym koła zębatego. Problem może się powiększyć przy nieumiejętnym roztaczaniu otworu koła na większą średnicę. Bicie/falowanie koła przyspiesza zużycie zmęczeniowe osi silników, na których koła są obsadzane, gdyż najczęściej nie posiadają one również łożyska podporowego po przeciwnej stronie niż silnik.
Aby powiększyć otwór osiowy koła pasowego, pierwsze co przychodzi do głowy laikowi przy jest złapanie w tokarce za piastę. A ta niestety zawsze będzie niewspółosiowo, ponieważ jest wciskana na przygotówkę z zębami. Jeśli ktoś dysponuje tokarką, nawet malutką, jest w stanie przygotować sobie dobre koła zębate, z tym że trzeba trochę inaczej podejść do tematu. Jeśli potrzeba przepis to postaram się coś naszkicować.