W przypadku kopania takiej kieszeni spróbuj najpierw wiercić a następnie rozwiercać spiralą w dół, zmieniając średnice na coraz większe. W ten sposób część sił oporów skrawania skierujesz osiowo wzdłuż Z, co powinno poprawić jakość powierzchni. W obróbce trochoidalnej (taka, jaką tu stosujesz) tylko przy wejściu w materiał siły są poosiowe, później pracują tylko promieniowe.
Jakie tam miałeś parametry? Nie mniej niż 0,04mm/ostrze, dla freza fi 6mm, średnica rozfrezowania 12mm (2xDfreza) skok na obrót spirali śmiało ustaw na 1mm (zakładając że masz wywiercony otwór). Chłodzenie mgiełką lub samym powietrzem. Do alu unikaj frezów pokrywanych fioletowo/czarno (żadnych powłok z zawartością Al, np. TiAlN); używaj narzędzia złote (TiN) albo niepokrywany węglik. Frezów HSS unikaj (poza narzędziami specjalnymi, np. do jaskółek), węgliki są już tak tanie że szkoda życia.

Bazując na zdjęciach to moim zdaniem całkiem fajna konstrukcja. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to mało rowków na stole; wygląda że ze dwa mogły by się jeszcze zmieścić. W alu to i frezem 10mm pojedzie bez problemów i nie będzie to tylko skrobanie.
No to teraz zaczęły Ci się wydatki. Zestaw klem to na dzień dobry must have. O ile nie masz to musisz zakupić czujnik zegarowy i radzę od razu kupić czujnik uchylny (diatest). Do ustawiania imadła dużo wygodniejszy. Samo imadło możliwie niskie polecam. Jak zainwestujesz we frezy do gwintów to i na gotowo będziesz wyciągać gwintowane otwory z maszyny. Przy wrzecionach wysokoobrotowych otwory lepiej jest frezować niż wiercić, bo mają mało momentu, który przy wierceniu jest niezbędny. Zaopatrz się też w jedną lub dwie zapasowe nakrętki do wrzeciona; potrafi się urwać w nich ząbek do wyciągania tulejek. A propos tulejek, pamiętaj że najpierw wkłada się tulejkę w nakrętkę a dopiero potem wkłada we wrzeciono. Owy ząbek wchodzi w wycięcie w tulejce i wyciąga ją ze stożka przy odkręcaniu narzędzia. Uważaj na latające frezy a pewnie na początku będą Ci latać. Grunt to robić z głową a będzie dobrze