Znalazłem u konkurencji. Muszę sprawdzić ile drutów mają te moje silniki, ale obawiam się, że 4 tylko, więc się w równoległe łączenie nie pobawię.

Garreth pisze:jak zmienilem z szeregowego na rownolegle to jest cisza

A coś bliżej? Jakoś mi uciekła ta różnica.

STP-42D2052

Były niepodłączone. Przy CFG1 do masy pisk był niemożebny.
Ale zwróćcie też uwagę co napisałem na samym początku. Z dwóch stepsticków jeden pracuje do dzisiaj, ten drugi, który padł całkiem w trakcie testów u sprzedawcy, od samego początku zachowywał się nieprawidłowo:
-nie reagował na sygnał ENABLE i non stop dawał zasilanie na silniki;
-cholernie mocno obciążał zasilanie.
Być może w trakcie testów po prostu padł całkiem, a ruszanie karetką albo to przyspieszyło, albo było przypadkowe. Stąd moje pierwotne pytanie czy Wam się to zdarzyło. Tak czy tak "z ostrożności procesowej" kupiłem protektory

Na TMC? Dla pewności podpytuję. Co do mojego uszkodzonego sprzedawca sam uwalił go do końca w trakcie testów, bo wcześniej pracował choć dziwnie (TMC, nie sprzedawca ).

Ok, przy A4988 rzeczywiście włącza się podświetlenie. Nic dziwnego, silnik to w drugą stronę prądnica, bardziej mnie dziwi to, że TMC mogą być na to nieodporne, a A4988 są.
Choć jak napisałem na początku, opisywany stepstick nie dał się ani razu ruszyć, bo nie reagował na sygnał ENABLE, znaczy się przy włączonej drukarce cały czas podawał prąd na silnik uniemożliwiając jego ruszenie. To, plus duże obciążenie zasilacza zwróciło moją uwagę na jego pracę.

edit:
tak przeczytałem o tych protektorach i chyba w nie zainwestuję. Dwa protektory to w razie co jeden stepstick

Po mojej awarii, jak wcześniej pisałem, byłem zmuszony do kupienia nowej elektroniki i na osie X/Y zdecydowałem się na TMC2100.
Potwierdzam, całkiem nowa jakość głośności druku, gdyby nie jedna rzecz. Otóż pracujący na osi Y stepstick nawet po skończeniu druku a także po wybraniu opcji "disable stepper" nadal trzymał zasilanie na silnikach. Dodatkowo cholernie mocno obciążał zasilanie, bezpiecznik się grzał i je odcinał.
Stepsticka zareklamowałem (sprzedawca bardzo profesjonalnie się zajął obsługą zgłoszenia, właśnie do mnie jedzie nowy stepstick).

Ale... No właśnie, nic by nie było dziwnego gdyby nie to, ze w rozmowie ze sprzedawcą potwierdził on opisywane przeze mnie zachowanie stepsticka i... napisał, że stepstick w trakcie testów padł i podejrzewa, że przyczyną mogło byś poruszanie karetką i spalenie tranzystorów w końcówce mocy stepsticka - oczywiście przy wyłączonym zasilaniu.

I teraz moje pytanie, czy ruszanie karetką jest bezpieczne? Na A4988 się tym nigdy nie przejmowałem, oczywiście nie robiłem tego nagminnie, ale zdarzało się. W opisywanym przypadku nawet nie miałem szansy, bo silnik na to nie pozwalał, na osi X spokojnie to robiłem (teraz nie wiem czy to było bezpieczne). Przy czym na 100% przesunięcie stołu czy karetki napędzanych paskami może się zdarzyć przy przenoszeniu drukarki, stół czy karetka zawsze się przesuną. Macie doświadczenia z tym?