Przód - tył - czyli oś Y. (chwilowe zaćmienie ,,,). Wydruki ok 5-5 mm wysokości wychodzą idealne. Wyżej pojawiał się zonk. Wstyd przyznać ale jeszcze prusaka nie wytargałem z kąta (muszę wywalić stos gratów z szafki w której stoi. A poza tym ciągle jakieś małe drobiazgi drukuję "na już" do domu...
mam podejrzenie co do paska (przy składaniu mogłem zlamić z nakrętką), albo co do śmiecia - sporo ich się poniewiera. Raczej nie gubienie kroków bo konstrukcja oryginalna i w miarę nowa.
przy okazji wyciągania, zrobię update softu bo woła już od dawna .

Wytrzymałość OK, zębatki i paski sprawdzę jak wywlokę drukarkę z kąta, gdzie stoi. Właśnie dla takich uwag jak Twoje napisałem wątek, bo chciałbym od pierwszego strzału, posprawdzać wszystko, żeby nie grzebać się tydzień
Co jeszcze można sprawdzić? Bo rozumiem że problem dotyczy wyłącznie osi X (przód - tył) ?

Pojawił się problem z warstwami, mianowicie na wydrukach wyższych, często, w różnym stopniu, następuje przesunięcie warstw. Pojawiło się to kilka wydruków temu. Nic nie zmieniałem. Drukarka Prusa MK3, nie grzebana, Slicer i ustawienia firmowe - Prusy, Filament petg DD.
Podejrzewam, z uwagi na to że drukarka stoi w zabudowie i dawno jej nie czyściłem, że jakiś śmieć może siedzieć na pasku stołu, albo o coś zaczepiać. Czy szukać innej przyczyny? Jak myślicie? Co wam doświadczenie i szklane kule podpowiadają?