Zacznijmy od siebie. Nie da się całkowicie wyeliminować zanieczyszczeń powstałych poprzez fakt naszego istnienia. Ale każda redukcja to plus. Wartość dodana. Każdy drobiazg jednostkowo jest niezauważalny, ale w skali całego społeczeństwa jest już ważnym czynnikiem. Osobiście jestem zbyt wygodny by być dobrym "eko", ale segregację robię choćby dla poprawy własnego samopoczucia, tak samo utylizacja platiku domowego.tapy pisze:Powiedz to koncernom Coca-Cola i PEPSI, to oni generują najwięcej plastikowych odpadów, to czy ty wykorzystasz jedną szpulę do własnych celów, lub ją wrzucisz do pojemnika na plastik(sic!) nie ma kompletnie wpływu na obecny stan... wiem, należy zacząć od siebie, ale to co tu piszemy, to podważa fakt istnienia sortowania odpadów. No chyba, że gryzie was sumienie i wrzucacie puste szpule do pojemników na ogólne odpady.
Ekooszołomy - z poczuciem misji, często więcej szkodzą niż przynoszą pożytku dla środowiska.
Swoją drogą, ciekawy kontekst - recykling i redukcja plastiku jest określana mianem gównoburzy - czyżby świadczyło to o dojrzałości społecznej?