Jak w łożysku zacina się kuleczka, albo wpada brud, czy cokolwiek, co powoduje jakiś opór, to powstaje dźwignia, której ramie jest takie jak odległość nakrętki trapezowej od tego łożyska liniowego Z. A jak wiadomo siła zależy od kwadratu tej odległości.

OK. Jest jeszcze latania stołu na boki przy wibracjach. Dalej rozstawione wałki lepiej stabilizują ale w konstrukcji z jedną trapezówką. Przy dwóch trapezówkach wałki po prawej i lewej i taks są daleko od siebie i wystarczająco stabilizują.

1. Domel zdejmij te trapezówki. i połóż drukarkę na boku. tak sprawdź, czy gładko chodzi całość.
2. łożyska można zdjąć, przemyć, przesmarować, wałko lekka polerka pastą.
3. pisałem o tym już klika razy, że umieszczenie wałków pionowych daleko od trapezówek, jak tu jest błędem. Powinny być jaknajbliżej
4. widać, żę śruba jest krzywa albo sprzęgło do bani.

1. gdzieś widziałem taki projekt kasowacza luzy drukowanego. Nie trzeba robić całego gwintu, wystarczy taki "grzebień" jeden albo dwa po przeciwnych stronach. W napędach stacji dyskietek takie są.

2. Jednak jeśli problemem jest przeskok przy opuszczaniu stołu, to taki pomysł, choć nigdy nie próbowałem. przywiąż dwie gumki od majtek w okolicach nakrętek do czegoś co jest powyżej. Tak by stół na nich wisiał a nakrętka opierała się swoimi górnymi częściami zwojów gwintu o śrubę a nie odwrototnie (grawitacyjnie).

3. Nie bawił bym się w to powyżej, tylko poszukał od razu przyczyny przeskoku. Zdjął bym śrubę i pomacał jak wszystko chodzi, pooglądał.