Znaleziono 4 wyniki

autor: majek
24 lis 2021, 17:52
Forum: Ciekawostki z aliexpress/ebay itp.
Temat: Trianglelab Dragon Hotend - recenzja
Odpowiedzi: 143
Odsłony: 56647

Re: Trianglelab Dragon Hotend - recenzja

Fakt, nie piszą o polerowanej, ale o super gładkiej:
dragon-ra.png
autor: majek
24 lis 2021, 17:23
Forum: Ciekawostki z aliexpress/ebay itp.
Temat: Trianglelab Dragon Hotend - recenzja
Odpowiedzi: 143
Odsłony: 56647

Re: Trianglelab Dragon Hotend - recenzja

Czy ktoś, kto ma oryginał i choćby najbardziej podły mikroskop mógłby wrzucić zdjęcie powierzchni wnętrza rurki? Ciekaw jestem jak się różni ta super wypolerowana powierzchnia od zwykłej taniej rurki bi-metal.

Tak wygląda tania rurka w środku (postawiona na ledzie z telefonu w trybie latarki, żeby środek oświetlić):
shot0001.png
autor: majek
21 kwie 2021, 00:15
Forum: Ciekawostki z aliexpress/ebay itp.
Temat: Trianglelab Dragon Hotend - recenzja
Odpowiedzi: 143
Odsłony: 56647

Re: Trianglelab Dragon Hotend - recenzja

Ja to widzę inaczej.
- strefa ciepła jest coś pomiędzy normalnym Dragonem a hi-flow, generalnie zbudowane tak samo jak w Dragonie czy jakimkolwiek bimetalu. W porównaniu do stockowego V6 powinno to dać o wiele większy maksymalny flow
- jest cały, pełny blok przewodzący ciepło, a nie sito podziurawione w najgłupszych miejscach
- termistor jest przy dyszy, a nie całkiem z drugiej strony przy grzałce, więc stabilizuje się temperaturę przy dyszy, a nie samej grzałki olewając ile naprawdę jest przy dyszy (EDIT: pomyliło mi się z Mosquito)
- jest normalny blok V6, bez zbędnych udziwnień, do dostania w każdym sklepie w dowolnej jakości i z dowolnego akurat pasującego materiału, i nie jest się skazanym na customowe rozwiązanie
- śrubki też są cienkie (M1.6) i z dala od bloku, więc mniej ciepła trzeba rozproszyć na zewnętrznym radiatorze. Pierścień jest chyba z nierdzewnki (bardzo słabo magnes się klei), więc na śruby idzie mniej ciepła, więc to tutaj raczej mnie ciepła jest zabierane niż w Dragonie (3 śrubki z dala od bloku vs. 2 śrubki w bloku + 4 tulejki też z bloku). To mocowanie potencjalnie może obniżyć gradient temperatury na przerwie, ale zobaczymy 'w praniu'.

Żeby nie było, że jest idealny, to:
- jak ktoś ma co chwilę odkręcać dysze nie trzymając bloku, to nie jest to hotend dla niego (a to widzę jest koronny argument za Dragonem)
- heatbreak jest odrobinę za krótki (przynajmniej w moim egzemplarzu) i trzeba lekko podtoczyć/zeszlifować płaszczyznę od strony nakrętki, albo znaleźć ciut dłuższą dyszę. Kuriozum jest, że z dołączonych dwóch dyszy, żadna nie styka się z heatbreakiem po wkręceniu, za to jakaś 'z szuflady' już daje 1/4 obrotu zapasu
- całość jest tak mocowana, że jakby rezygnować z okrągłego mocowania (które jest odkręcane), to bardzo ciężko jest ustawić blok w takiej pozycji jak nam najbardziej pasuje (najpierw trzeba wszystko poprzykręcać, a na koniec nakręcić blok i nie wiadomo w jakiej pozycji on się ustali)

Co do drukowania, to jeszcze nie wiem, bo nie założyłem, ale technicznie mi się to o wiele bardziej podoba od Dragona.
autor: majek
20 kwie 2021, 22:53
Forum: Ciekawostki z aliexpress/ebay itp.
Temat: Trianglelab Dragon Hotend - recenzja
Odpowiedzi: 143
Odsłony: 56647

Re: Trianglelab Dragon Hotend - recenzja

kamilxxg pisze:choć zdjęcia coś niewyraźne
ha ha ha :-)
Podobna rzecz jest za 1/3 ceny i istnieje naprawdę, a nie jest rysowana ołówkiem: https://www.aliexpress.com/item/1005002046954835.html

Wróć do „Trianglelab Dragon Hotend - recenzja”