- logo na polo w rzeczywistości powinno być ze 2x mniejsze, a i tak będzie duże
- tam gdzie są części - też za duże, bo zacznie to wchodzić na boki. Praktyczne pole zadruku powinno być jak w koszulce z marvinem czy spagetti
- na białej koszulce można zaszaleć z dużą grafiką, bo potrzeba mniej farby i koszulka zostaje elastyczna, przy czarnej trzeba naprawdę sporo nalać i robi się za sztywna w miejscu druku, a po kilkunastu praniach zaczyna się zniekształcać (więc lepiej się napalać na czarną koszulkę z częściami)
- w zależności od techniki wykonania, to dodatkowy kolor może podnieść sporo cenę, a akurat przy koszulkach z częściami nic się nie straci jak logo będzie również czarne (jest graficznie oddzielone ramką i z wypełnieniem 100%, więc nie koliduje z tłem/częściami)
- szare na białym - bardzo fajny pomysł - mniej farby, bardziej elastyczna/przewiewna koszulka (o ile będzie to zrobione z rastrowanego czarnego)
- same koszulki/polo warto dogadać z firmą, co będzie na nich robiła, bo są pewne marki, które robią specjalnie ubrania pod takie zastosowania (w tym dobrej jakości), poza tym jak firma coś wtopi, to nie będzie to nasza strata jak przy samodzielnym zakupie koszulek z decathlonu. No i t-shirty z jakiejś trochę większej gramatury, bo te najtańsze i najcieńsze po dwóch praniach to co najwyżej na szmaty się nadają.
A tak z osobistych:
- z tych białych, to najlepiej mi wygląda ta ostatnia z częściami.
- chętnie wziąłby 2 t-shirty: jeden biały z częściami lub samym logo jak na polo + czarny z samym logo.
- mam kilka polo i powiem szczerze, że o ile w t-shirtach chodzę codziennie, to polo raz/dwa razy na rok, a poza tym zagracają szafę.
- @JGFTW, bardzo fajne pomysły, serio (to forum jest martwe
)
