Nooo.... i działa:
.. ale nie do końca
Jest to raczej wypadek przy pracy: pojedyncze rozwarstwienie prawdopodobnie na skutek chwilowego spadku temp. albo przyblokowania filamentu.
A może ciut za szybki druk.. już nie będę dociekał. Oba fragmenty - nie łamią się już na żadne mniejsze części. Przypominam, że wcześniej wydruk prawie "rozsypywał się" w ręku...
Ważne, że da się teraz drukować bez łamania filamentu wychodzącego z rolki.
W każdym razie - dzięki wszystkim za wskazówki.
Znaleziono 4 wyniki
Wróć do „niezwykle kruche PMMA”
- 10 lut 2021, 11:02
- Forum: Testy filamentów
- Temat: niezwykle kruche PMMA
- Odpowiedzi: 7
- Odsłony: 4028
- 10 lut 2021, 08:23
- Forum: Testy filamentów
- Temat: niezwykle kruche PMMA
- Odpowiedzi: 7
- Odsłony: 4028
Re: niezwykle kruche PMMA
wygrzałem w 115 stopniach przez 2,5h
i ...
jestem ciekaw jak się będzie z niej drukować. najwyżej będę musiał przewinąć na coś innego
i ...
jestem ciekaw jak się będzie z niej drukować. najwyżej będę musiał przewinąć na coś innego
- 02 lut 2021, 19:39
- Forum: Testy filamentów
- Temat: niezwykle kruche PMMA
- Odpowiedzi: 7
- Odsłony: 4028
Re: niezwykle kruche PMMA
Jak go wygrzewałem to zaraz potem próbowałem drukować - nie pomogło to zbytnio na to pękanie.
ale wygrzeję w 120 - zobaczymy co będzie. Ile czasu minimalnie? Bo może za krótko go grzałem?
ale wygrzeję w 120 - zobaczymy co będzie. Ile czasu minimalnie? Bo może za krótko go grzałem?
- 02 lut 2021, 19:19
- Forum: Testy filamentów
- Temat: niezwykle kruche PMMA
- Odpowiedzi: 7
- Odsłony: 4028
niezwykle kruche PMMA
...jakiś czas temu zanabyłem 250g żółtego PMMA. I od razu na wstępie napiszę, że NIE był to filament od DD
Nigdy nie drukowałem na gorszym materiale. Pomimo stołu na 100st i dyszy na 260 (zacząłem od 250) kostka testowa była rozwarstwiona bardzo.
Nawet przy prędkości 20-30mm/s nie uzyskałem zadowalających efektów. Zresztą kombinowałem: bez chłodzenia z chłodzeniem itd.
Widać, że przy 260st filament już się "gotuje" a pomimo to wzajemna adhezja warstw jest marna...
Mało tego - najgorszą cechą tego filamentu było pękanie na odcinku: szpula - ekstruder !!!
Wyobraźcie sobie, że przy odwijaniu ze szpuli kilkanaście razy filament pękał. Oczywiście przyjechał do mnie zafoliowany jak trzeba. Nie przeleżał też nie wiadomo ile czasu...
Próbowałem go wygrzewać w 80st. w piekarniku ale jakoś nie dało to lepszych rezultatów.
Ogólnie - porażka.
I teraz 2 pytania:
1. co robię źle?
2. czy ktoś jest chętny do podzielenia się jakimś znanym jakościowo PMMA w ilości kilku(nastu) gramów to testów?
Nigdy nie drukowałem na gorszym materiale. Pomimo stołu na 100st i dyszy na 260 (zacząłem od 250) kostka testowa była rozwarstwiona bardzo.
Nawet przy prędkości 20-30mm/s nie uzyskałem zadowalających efektów. Zresztą kombinowałem: bez chłodzenia z chłodzeniem itd.
Widać, że przy 260st filament już się "gotuje" a pomimo to wzajemna adhezja warstw jest marna...
Mało tego - najgorszą cechą tego filamentu było pękanie na odcinku: szpula - ekstruder !!!
Wyobraźcie sobie, że przy odwijaniu ze szpuli kilkanaście razy filament pękał. Oczywiście przyjechał do mnie zafoliowany jak trzeba. Nie przeleżał też nie wiadomo ile czasu...
Próbowałem go wygrzewać w 80st. w piekarniku ale jakoś nie dało to lepszych rezultatów.
Ogólnie - porażka.
I teraz 2 pytania:
1. co robię źle?
2. czy ktoś jest chętny do podzielenia się jakimś znanym jakościowo PMMA w ilości kilku(nastu) gramów to testów?