V2

Skręcone, nawet działa.
Zdążyłem tylko "wypoziomować stół" i puściłem kostkę na standardzie - wiem jeszcze trzeba szparkę i paski odpowiednio ponaciągać.
Jak nadal będą się pojawiać problemy to już w innym wątku, myślę że ten można zamknąć, dzięki.

Paczka przyszła!
Szkoda że dziś nie mam czasu na większe skręcanie (Due date na środę sobie ustawiam).
Trzeba pamiętać o ważnej rzeczy - to co skręcali Chinczykowie, należy traktować jako nie skręcone wcale.
Plus szukałem po pudełku śruby od silnika Z (na szczęście był): https://www.reddit.com/r/ender3/comment ... n_the_top/

Wczoraj zamówiony Ender 3 v2 z bangood ES.
Jak coś będzie nie tak otwieram nowy temat, jak jakimś cudem zdarzy się że będzie wszystko w porządku również.

Cześć.
Chłopaki z biura nie mają nic przeciwko, wiec i miejsce się znajdzie (z gotowcem pewnie bym osiadł w domu), a jeśli chodzi o zmarnowane wydruki, to przemyślałem i stwierdziłem, że lepiej na początek poznać zasadę działania.
Patrząc po tak pomocnym forum (nikt tutaj nie wyskakuje od razu z zasilaczem z czarnej listy), to cieżko mi się będzie zniechęcić przez te problemy.

Wielkie dzięki, teraz przez weekend jeszcze sprawdzę/upewnie się.

Przy okazji widzę że mini dylemat odnośnie zakupu na firmę się rozwiązał - ceny z fakrurą są netto + 50% VAT

Czyli standardowo rozglądać się za Ender 3?

Teraz w którą wersję i dystrybucję celować:
Czy na pepper jest PRO za ~650zł https://www.pepper.pl/promocje/drukarka ... ech-347891
(tu będzie pewnie za miesiąc)
czy czekać na okazję z V2?

Dlatego też fabryczną ująłem w cudzysłów.

Skłaniam się w kierunku "mniej gównianych chinczyków" z tego powodu, że (uwaga będą wyolbrzymienia) zamiast na starcie wrzucać 100%, można dać 50% i cieszyć się jako takim (czyli chińskim) wydrukiem, ucząc się drukarki i jednocześnie usprawniając ją. Z tego co zrozumiałem, do wartości 100% "normalnej" drukarki dobija się w momencie gdy fabryczna zostaje już tylko naklejka, a rzadko zdaży się sytuacja, aby przy tym budżecie dalej drukowało gorzej jak "niechiński" sprzęt.

Więc mamy tu:

• - niższy próg wejścia
  - niższe koszty serwisowe
  - większą nabytą wiedzę
  - większą personalizację
  - wsparcie społeczności (każdy miał/ma endera )

Podsumowując: w budżecie do powiedzmy 2000zł, jeśli ma się jakiekolwiek zdolności majsterkowania i chociażby podstawową wiedzę, warto polecieć trochę taniej na start, ale naprawić + usprawnić sprzęt i cieszyć się, że to Ty panujesz nad drukarką, a nie drukarka nad Tobą (w większości przypadków).

@morf myśle że będzie sprawiał tak do tej pory miałem z kompami (brakuje mi czasów walki ze stacjonarkami).
To zapytam w 2 stronę, jaka wada "fabryczna" możę wystąpić przy takiej drukarce, chodzi mnie o coś co uniemożliwi normalny wydruk, a może kosztować 50% ceny drukarki.

majek pisze:Ja do obowiązkowych pytań dodałbym jeszcze: ile miejsca masz na taką drukarkę?

Bardzo dobre pytanie, proponuje dodać do szablonu - kolega właśnie z braku miejsca nie zakupił sobie drukarki.
U mnie znajdzie się spokojnie 2x2m, ale myślę że więcej i tak nie potrzeba.

majek pisze: - zależy Ci na prędkości? (każdemu nowemu nie zależy, ale po kilku kilkunastogodzinnych wydrukach niby pierdółek to się często zmienia )
- przewidujesz dużo drukowania z materiałów elastycznych (TPU)?
- rzeczy jakie chcesz drukować mają się nie rozpuścić w samochodzie?
- przewidujesz dużo wydruków w miarę odpornych na temperaturę?

ad1. Wiadomo że im szybciej tym lepiej, ale nie chciałbym tego robić kosztem jakości/ryzykiem zniszczenia druku
ad2. Raczej wole się skupić na "zwykłych" materiałach - jak się rozwinę, zmienię/dokupię na inny sprzęt.
ad3. Rozumiem, że chodzi o wytrzymałość termalną na ~60st czy ile tam jest w nagrzanym aucie - dobrze by było.
ad4. Nie będę poprawiał ad3 - jeśli wytrzymałość termalna jest problematyczna na początek, to zostaje przy temperaturach pokojowych.

Dzięki wam wszystkim za odzew, proszę mnie wyprowadzić jeśli moje rozumowanie jest błędne - na początek może jednak zmniejszyć budżet (bo i tak wszystko to chińczyki), w te miejsce kupić dobry materiał + mieć zapas gotówki na inwestycje. Dopiero jak się oswoję (nauczę się rozkładać i składać chińczyki z zamkniętymi oczami) i poznam swoje potrzeby wtedy kupić coś lepszego = droższego, podpasowanego pod moje preferencje.