Rzekłeś!

Ale to jest jak z Koziołkiem Matołkiem: "po szerokim poszedł świecie szukać tego, co jest bardzo blisko..."

Cześć,
działa to jak na filmiku.
https://youtu.be/QceqDV4DFq0
Rozwiązuje jeden problem, ale tworzy nowy.
Bez tego gadżetu 10/100mm było 10/100.

Oczywiście wobbla można poprawić - dać większe i nowe kulki (ja mam 4mm wyjęte z rowerowego wianuszka).
Mocniejsze i bliżej ustawione magnesy stabilizujące - ja ma wałki fi5, długość 10mm, odstęp ~2,5mm.

Ale chyba lepiej dopieścić osiowości i równoległości.
Wystarczy kilka podkładek z blaszki 0,1mm, i wyfasolkować kilka otworów.
Oczywiście nie odpowiadam sobie na pytanie czemu nie zrobiłem tego wcześniej...

pozdrawiam, Tomek

Cześć,
Właśnie skończyłem robić jednego "wobbla" (na zdjęciu), drugi wobbel się gotuje (klej schnie)

I tak sobie myślę, że pojawi się niedokładność w osi Z.

Bo idea jest taka, że magnesy umieszczone dalej od osi pozwalają się poruszać tylko X-Y,
ale obrotowo nie. A to nie jest prawda.

U mnie magnesy "trzymające" (trzy pary) są na kole o fi 80mm.
Facet w tym filmie https://www.youtube.com/watch?v=mqSQhwqSzvg ma magnesy o wiele bliżej, a śruby ma kulowe, większa średnica.
Moja śruba napędowa jest 8x8.
W projekcie ExEnder magnesy trzymające są na kole o promieniu 60mm (tak mi się wydaje).
Obrót koła magnesów o 1mm oznacza u mnie obrót śruby o 0,1mm - czyli o tyle samo skoczy w pionie.
Cały mechanizm pozwala na przesunięcia rzędu 1mm, a może nawet 1,5 bo takie telepanie śruby jest.
Magnesów nie obchodzi czy się przesuwają XY czy obrotowo.

Są dwa elementy, które mogą ratować ideę wobble-protectora:
a) znacznie mniejsze siły na obrocie niż w kierunkach X,Y (na kulowych z całą pewnością).
b) na osi Z drukarka się rusza kiedy nie drukuje, na nowej warstwie wobbel ma szansę się dociągnąć zanim filament zacznie płynąć

Może jutro to zmontuję, założę zegarek i będę mierzył jak to jeździ góra i dół.

pozdrawiam , Tomek