olo2000pm pisze:Dziobu, a pokaż mi na jakich drukarkach Ty drukujesz?
Pewnie chcesz żebym teraz napisał że na chinskiej delcie i chińskim flsunie.
Otóż nie. Mam Zmorphy
Tamte drukarki mam do grzebania - tutaj Zmorphy dają dupy bo się nie psują. Poza smarowaniem i wybiórczą wymianą kabli w głowicach nie robiłem z nimi nic.
olo2000pm pisze:Pytanie kolegi jest takie,
Nie. To było pytanie:
Czy na Ali na pewno nie kupie żadnej podróby, to sprawdzona metoda? Faktycznie moge zaoszczędzić nie tracić dużo na jakości?
olo2000pm pisze:Co tu do rzeczy ma czy tam kupię "prawdziwą" drukarkę nie mam pojęcia:)
Kup chiński worek częsci. Postaw obok swojego Giantisa. Jak już puścisz pawia na widok tego barbarzyństwa to sprzedaj ten worek częsci
A na poważniej - abstrahując od samej operacji zakupu (tak, da się kupić, czasem paczki nie przychodzą) to można skupić się na "moge zaoszczędzić nie tracić dużo na jakości". I tu dochodzimy do sedna - zaoszczędzenie wiąże się nie tylko ze spadkiem jakości (który można po częsci nadrobić modyfikacjami czy wolnym drukiem) ale też np. z bezawaryjnością. To wszystko zostało oberżnięte do minimum żeby zbić cenę.
I nie jest to "zaoszczędzenie". To nie płacenie mniej za to samo. Po prostu kupując chiński badziew tego nie ma.
poharatek pisze:
I odpowiedź brzmi - nie, nie ma się czego bać. Bo np. Creality ma swój własny sklep na Aliexpress.
inna rzecz, że osobiście wolę zamawiać z miejsc, gdzie mogę płacić PayPalem
Co za wiara w Ali
(OT - chińczycy nie mają intersu w tym żeby nie wysyłać paczek, wręcz przeciwnie; tu raczej dupy dają przewoźnicy)
poharatek pisze:coś wykonane w fabryce Creality, a nie u "pana Wonga" w garażu.
Z adnotacją że czasem niektóre częsci to wyglądają jakby Anycubic czy Creality to faktycznie były firmy u Pana Wonga w garażu ;p Spieprzona śruba czy odlew będzie tak samo spieprzona z logiem Creality jak i np. Siemensa ;P Ważne żeby takie odpady nie wychodziły z fabryki, a tego chińczycy nie gwarantują i trzeba się z tym liczyć.
