- szkła trzyma się jak głupie,
- topione - ślicznie pachnie (zabrzmi to wieśniacki ale można by wydrukować świece zapachowe ),
- u mnie drukuje się w byle jakiej temperaturze w zakresie 175-225 stopni,
- wygląda tak samo niezależnie od poziomu chłodzenia; jechanie palnikiem po detalu też nie wpływa na wykończenie,
- skurczu brak,
- obróbka - trochę przyjemniej niż zwykłe PLA; materiał jest lekko ciągliwy,
- ale co w sumie dość istotne - materiał jest przyjemny w dotyku; znacznie milej leży w ręce niż to samo z PLA czy PETa.
Tu jedno z pierwszych praktycznych zastosowań: (kurzołapek nie drukuję)
- 190°C, stół 60°C,
- flow: 97% (widzę że może wciąż o 1% za dużo ale detal wyszedł pasujący i nie wymagał szlifowania także sam nie wiem),