Zupełnie przypadkiem znalazłem rozwiązanie problemu.
Otóż - plamy widoczne tutaj: https://reprapy.pl/viewtopic.php?f=30&t ... 240#p69436 nie blokowały światła UV i przepuszczały trochę cały czas. W efekcie strupy tworzyły się niezależnie od tego co i gdzie drukowałem. A jak trafiłem na detal to pojawiała się dziura (którą zwalałem na paprocha czy bąbel powietrza).

Tak.

Tak. Firm jadę 20..30s, zależnie od detalu. Monocure mniej-więcej 1/3 tego dla tego samego detalu. Domyślnie mam 8s na 0.05 i to prawie zawsze działa - tutaj operuję w zakresie 5-12s bazując na moim miernym doświadczeniu.

Przy delikatnych detalach (jak pokazany tu kubek Pi): 30s przy warstwie 0.025 (Photocentric Firm Grey). FEP nowy.

Tylko że Monocure są 3-4x szybsze.
Tak czy owak kończe te zywice Photocentric które mam i chyba do nich nie wrócę.

No ja mam tych folii kilka i powoli zaczynam sprawdzać co i jak. Zagięć nie mam bo...no nie wiem. Nie mam Jedyne co to rysuje szpachelką samą folię (szlifowałem ją ale wyszło jak zawsze) także to jeszcze muszę ogarnąć. Tzn pewnie muszę wydrukować swoją.

A tak to maszynka pracuje jak marzenie Ogarnąłem już chyba wszystkie swoje zywice, w tym te masakryczne Photocentric także już chyba jest z górki (btw - Monocure ma żywicę Flex, jeśli odpowiada PH Firm to będzie git ).

Daleko zmatowionej folii do Twojego zagięcia na FEP ale niech Ci będzie

Sprawdziłem. Winna jest zarysowana folia.
Stary zbiornik, dokładnie umyty z nieco zdewastowaną folią i nowa żywica - strupy.
Nowa folia, ta sama żywica (wlana z butelki, nie przelana z tamtego zbiornika) i ten sam projekt - zero strupów.

Wpływu temperatury nie stwierdziłem (pomiędzy 18..34 stopniami).
Problem dotyczy Monocure Rapid *.

Na świeżej też miałem. Pewnie to nie tyle kwestia dolewania ile śmieci z poprzednich wydruków czy kurzu który pływa sobie w żywicy.

Na strychu cały czas mam dość ciepło (28..31). Poczekam na zimę ;p