Dla PLA też wolę fullmetal. Głównie dlatego że jest po prostu bezobsługowa. Jedna z dwóch głowic dorobionych do Zmorpha działa bez rozkręcania od ~3.5 roku (drugą przytkałem na tyle że musiałem ją rozkręcić, ale tylko dlatego). Leci na nich wszystko, od gumy i drewna (tym przytkałem) po termax. Inne, z teflonem, raz na jakiś czas i tak trzeba wyczyścić bo się jakiś kleisty syf w środku zbiera.

Gdzie tylko się da wywalam PTFE na rzecz fullmetalu, często ze stalową dyszą. W sumie jeszcze nie żałowałem decyzji.

Masz za dużą pochodną albo całkę.
Zakładam że zakres działania PIDa masz na standardowej wartości 10 stC.

Artu pisze:Chcę zmienić filament.

Nie wiem czy jestem na bieżąco bo temat niemały...masz Marlina 1.1.9?
Wrzuć tu swój konfig.

Artu pisze:i teraz pytanie: Ile czasu ma to się "utwardzać"

O ile nie masz stosownej informacji na opakowaniu - to silikon utwardza się pobierając wilgoć z powietrza. Foremkę zostaw na dzień, potem delikatnie ją zdejmij i to co zostanie odłóż na kolejny dzień. Przynajmniej ja tak robiłem i działa

Artu pisze:Do mnie jadą takie skarpety: KINGROON 1PC 3D Printer MK8 Protective Silicone Sock Cover Case For Heater Block MK7/MK8, i mam nadzieję, że nie są to 20x20

"Item Size: 20 x 20 x 10mm(approx.)"

Wygląda jak host, tylko przez wifi. I ogranicza Cię do ichniego programu sterującego, o ile to jest jakiś problem.
Bardzo możliwe że drukowanie z tego jest równoważne z drukowaniem przez USB.

Tam USB obsługuje uC; nie ma UARTu po drodze i badziewiastego CH340.

McKee pisze:Wydajność USB w drukarce nie zawsze. Chodzi o transfer poprzez emulowanego RS-a: z karty SD wydruki są po prostu lepsze niż wydruki z tego samego g-code po USB *)

Praktyczna różnica jest ok 4x - Marlin (mega2560) odbiera dane z szybkością max 22kB/s, a z karty potrafi odczytać do 100kB/s.
To wartości teoretycznie, bo cały ciąg od sterownika na PC/rPI, przez kontroler (USB) i konwerter (USB-UART) aż po buforowanie danych w uC ograniczają średnio prędkość do niemal 2/3 wartości (no może trochę więcej, 3/4). A jak komputer ma czkawkę to już w ogóle tragedia.
Natomiast z kartą jest prościej - uC czyta kiedy chce, ile chce, z minimalnym opóźnieniem i nominalnie dużo szybciej.

arkomania.pl pisze:To w końcu po co te piłki. Zrobić, wydrukować nóżki i podkleić je korkiem lub filcem.

Właśnie po to żeby samemu zobaczeć "po co". No i dla bajeru.
Piłki rewelacyjnie tłumią drgania. Dużo lepiej niż elastyczne nóżki z TPU podklejone korkiem.

arkomania.pl pisze:W pewnym sensie koledzy moi porównujecie z punktu kinematyki, te same drukarki, ale z końcowego rozwiązania nie do końca.

Nie tylko. Rozrzut jakościowy jest taki że w zasadzie wszyscy mamy podobny zestaw częsci od jednego producenta. Ale co z nich da się sklecić to już inna bajka.

arkomania.pl pisze:Popieram uwagę Rafaljot, którą jeśli prawidłowo rozumiem, zmierza do tego, że konstrukcja musi być utwierdzona na sztywno, z elementami tłumiącymi, nieprzenoszącymi drgań, jednocześnie nie może się huśtać, co moim zdaniem ma miejsce
w przypadku zastosowania piłek.

Jeśli konstrukcja sama w sobie jest sztywna to nie będzie się gibać niezależnie od miękkości podstawy. Bo tak to na piłkach fajnie się kołysze. Ale jak pisałem wcześniej - nie stwierdziłem wpływu tego kołysania na jakość wydruku.