CR10S - wersja z "S" ma dwie śruby w Z i jest to warte dopłacenia. Poza tym - chciałem ją kiedyś kupić; w sumie nie różni się za wiele od wspomnianej Anety (ja natomiast kupiłem Flsuna i3; cieżko w to uwierzyć, ale to jeszcze półka niżej ).

Oidw do każdego CR10 jest już jakieś firmware (Marlin jak dobrze pamiętam) także i to da się odpalić. Ewentualnie wymaga to zakupu programatora (<20zł). Widzę teraz że do najnowszej (CR10S Pro) w ogóle firmware dali na stronie. Technicznie są chyba nawet lepsze od powyższych.

Dobra, jak Ty tak to ja też.
W skrócie:

• Anycubic Kossel Linear Plus - mam. Z zasady działania trzeba ją bardzo dobrze skalibrować żeby drukowała proste powierzchnie. Moja lekko je krzywi. Szczerze? Olej.
• Alfawise U30 - małe pole robocze, ruchomy stół i zamknięty firmware. Ma ARMa (uC 32-bitowy) ale realny zysk z tego jest niewielki. Olej.
• Anet E12 - jw ale większe pole robocze (ponoć Ci potrzebne) i dostępny kod źródłowy (AVR; akurat tu wystarcza). Będzie w czym pogrzebać.

Wystarczy?

Oczywiście zaraz ktoś napisze że U30 jest lepsze. I wcale się nie będę kłócił

Wtedy byś założył temat "Drukarka do 5000zł". Rozumiem.

Chcemy Ci tylko zasugerować, że kupienie chłamu za 1000zł absolutnie nie gwarantuje że wydrukujesz co chcesz w przewidzianym na to terminie. Nawet Ci nikt nie powie że w tym terminie przynajmniej uruchomisz w pełni drukarkę. W tym jest problem (*1).

A wracając do pytania którą ze wspomnianych trzech wybrać - tą która przyjdzie Ci najszybciej. Bo czasu to będziesz potrzebował, a jakościowo wszystkie stoją na tej samej, dolnej, półce.

edit
(*1) Może się okazać że przyszła niekompletna, że prowadnice są krzywe, że elektronika nawala, że grzałka nie działa a silniki do wymiany.
Ale może też zadziałać zaraz po złożeniu. Loteria.

FlameRunner pisze:a co innego jak Ty po prostu chcesz mieć drukarkę.

To zupełnie wszystko zmienia. I nadaje temu jakiegoś sensu.

Dodając do tego potrzebę w miarę szybkiego wydrukowania kilku części, ten M200 zaczyna mieć sens.

To nie to samo.
M200 czy Ultimaker działają. I na nich raczej na pewno wydrukujesz wszystko czego potrzebujesz bez zgłębiania tematu.

Nie trzeba nawet daleko szukać:
https://reprapy.pl/viewtopic.php?f=27&t=3486

@cuando123
Nie daj się nabrać. Drukowanie uzależnia. Niczego nie sprzedasz

Dopóki nie wrzucisz STLi czy czegoś innego co by pozwoliło te części załadować do slicera to Ci nie powiem, ale 1k zł za ~25 detali w tym kilka dużych, to nie wygląda na wygórowaną kwotę.
Jak nie chcesz niczego tu udostępniać to sprawdź sobie np tu: https://printelize.com/pl/Order3DPrint

Ogólnie drukarka wymaga nabrania jakiegoś doświadczenia, nawet jeśli sprzęt ruszy od kopa. To nie tak że wrzucisz detal i on się cudownie pojawi na stole. Jeśli to ma być jakiś kurzołapacz to można tak to okiełznać, ale dla użytkowych części które muszą spełniać jakieś funkcje, niedolane wypełnienie czy dziury w obrysie są niedopuszczalne.
A to wszystko kosztuje czas. I jeszcze więcej czasu.

A tak przy okazji - jeśli to nie tajemnica

cuando123 pisze:robiąc rozeznanie cen jaką ktoś chce za wydruk uznałem, że lepiej będzie kupić własną.

o jakich kwotach mowa?
Bo może rozwiązujesz nieistniejący problem.

cuando123 pisze:Pewien nie jestem aczkolwiek biorę pod uwagę aspekt 24/7

Wspomniane dwa tygodnie też są tak liczone

@cuando123
Niespecjalnie się spiesząc i bez noża na gardle, odpalenie drukarki z tej klasy z jakiej wybierasz zajmuje mi ~2 tygodnie. Tj doprowadzenie do stanu kiedy wydruków nie muszę od razu wyrzucać tylko nawet mogę się nimi nawet i pochwalić. Jakbym się zebrał do kupy czy faktycznie musiał, to zejdę poniżej tygodnia. Niżej już nie bo wydruki którymi modyfikuję sprzęt swoje trwają.

ALE

• mam jakieś tam doświadczenie (zarówno przy sprzęcie jak i sofcie, który też miewa swoje fanaberie),
• mam inne drukarki (mam gdzie wydrukować poprawione części mając przedmiot remontu rozklepany),
• nie jest tego za dużo, ale pod nogami walają mi się wszystkie tematyczne (najczęściej używane) części, jak jakieś paski, zębatki, śruby, grzałki, głowice, łożyska...

Nie masz nic z tego.
W tej klasie sprzętu typ "włącz i działaj" tez się trafi - wspomniana przez Ciebie delta "Anycubic Kossel Linear Plus" u mnie ruszyła od kopa. Ale ta sama delta z tej samej aukcji u innych już nie działała tak wesoło. Także nie wiesz na co trafisz.

W sumie to nasuwa mi się tylko jedna myśl - jeśli dalej chcesz drukować sam, kup działającą używkę/samoróbkę.