Ja zacząłem od drukowanych. I na nich skończyłem, bo działają.

Tomson pisze:No nie ukrywam że zasada działania delty mi się podoba (gapienie się na wydruk)

Wiem że są gusta i guściki, ale zapewniam - to się nudzi.

Tomson pisze:Dlatego zależy mi na cichej pracy bardzo

Nawet jak nawyciszasz się jak głupi to i tak zostanie szum powietrza z wentylatorów.

W ogóle drukarka tak na biurku to średni pomysł, bo ona powinna mieć stabilne podłoże. Jest szansa że każde Twoje uderzenie o blat będzie widoczne na wydruku. Kolejna sprawa - topiony plastik nie jest zdrowy. Wdychanie tego nie jest zalecane. O szkodliwości mówi wiele osób i każdy co innego (bo to zależy od materiału, itp) ale wszyscy że jest to mniej lub bardziej szkodzące.

A masz jakieś wymagania dotyczące pola roboczego? Materiałów? Co chcesz na tym drukować?

Przede wszystkim na początku uświadom sobie że te drukarki to chińczyki. Kiedyś był tu na forum istny szał spoconych ciał i na fali sztucznie wykreowanej popularności kilka osób kupiło sobie delty (Anycubic Kossel Linear Plus). Wszyscy kupili to samo, w tym samym okresie, często z tych samych aukcji. Ale na tym podobieństwa się kończą: jedni odpalili je od kopa, drudzy wymienili połowę sprzętu żeby to cholerstwo ruszyło. Także opinia opinią, ale co kupisz to już loteria. Tyle są warte ogólne opinie o tym sprzęcie.

Wymieniłeś 3 delty różniące się znacząco polem roboczym. Wybierz tą która ma je w potrzebnej Ci wielkości i ją kup
Zupełnie inną sprawą jest to że IMHO delta na początek to średni pomysł. Wygląda fajnie jak pracuje (o ile ktoś to ogląda), ale tak to jednak same problemy (wynikające z zasady działania) - z geometrią detali, poziomowaniem stołu, itp.

Jeśli zaś chodzi o prowadzenie - mam w chińczykach prowadnice liniowe, kółka (typ "C") jak i jakieś coś tam na wzór V-slotów. Jedyne co mogę powiedzieć to to że prowadnice są wyraźnie głośniejsze. Poza tym - jeden pies.

Flsun jest dobry. Kossel też. Predator też jest fajny.

Mam nadzieję że pomogłem