Ktoś stwierdził że na oddziale mogą sobie sami przyłbice złożyć; a jak pokazało życie faktycznie nie jest to dla nikogo problem.
Za to ja nie muszę ani składać *set przyłbic ani martwić się pudłami. Przy okazji odpadł problem transportu - spakowane przyłbice w napompowanych torebkach zajmują masę miejsca a te pakunki są dość zgrabne.

I obecnie mam takie coś: Każdy taki pakunek to 20 przyłbic. (ciekawostka - w tej białej reklamówce po prawej jest 5 sztuk złożonych i ostro upchniętych; ledwo weszły).

Pakunek to taki komplet: Jedna gotowa przyłbica na wzór i materiał do złożenia 19 kolejnych.

Drukuję czasem bez komory i jeśli już to objawia mi się to jedynie znacznym skurczem.

Jak ABS jest kruchy to problem masz gdzieś indziej. Drukowałem sporo z ABSu (np. wszystkie jasnozielone tutaj: viewtopic.php?f=75&t=5785&start=90#p99029) i ogólnie idzie bardzo dobrze. Wychodzi to elastyczne jak PET i wystarczająco wytrzymałe.

Masz chłodzenie wydruku? Jak tak to wyłącz.

No mniej-więcej. Dla dyszy 0.6 mam warstwę 0.3; dla 0.4 -> 0.25mm. Bez wypełnienia, same obrysy.

Jak wspomniałem kiedyś - stworzyłem prostacki opis "papierowy" do wrzucenia do pudełka.

I czytelnie w PDFie:

Zapomniałem wspomnieć o tym wcześniej, bo może nie wszyscy wiedzą że takie coś jest - jak ktoś używa folii do bindowania to warto zaokrąglić narożniki.
Polecam takie coś: Można to znaleźć pod hasłem "Zaokrąglacz narożników AE-3L".
Do tego im większy promień tym lepiej, choć i tak każdy lepszy od ostrego narożnika.

Szybciej i ładniej niż nożyczkami. A gadżet przydatny także w innych sytuacjach.

Nie wiem jaki wkład ma tu autor projektu, ale wszystko co jest na mojej stronie ("Inne" w podpisie) jest powszechnie dostępne. W tym imię i nazwisko.
Urzędy i tak już sprzedały wszystkim te i wiele innych danych

Tyle mi wyszło z testów/z informacji od innych.

Fachowo to nie, ale na tym testowałem u siebie. W pliku są stosy - x2, x5 i x10 z przerwami 0.25 i 0.30mm. Przygotuję inne jak potrzeba.
Z założenia druk bez supportów.

Olałem to bo ogarnąłem nastawy dla detali leżących na stole, a tutaj czasem trzeba wyrównać z zadziorów spód/górę detalu. Szlifierki nie odpaliłem a ręcznie mi się nie chce. Pewnie jest to kwestia konfiguracji, ale przyznam że nie mam czasu już się w to bawić.

Na szybko - w końcu poprzychodziły mi różne folie.

Do mojej przyłbicy IMHO nadają się:

• jak dotąd wszystkie folie do laminowania na ciepło, od 80 do 125um (160..250um); ja używam 100um,
• folie do bindowania ale TAKIE i tylko TAKIE:

  

  np. https://allegro.pl/oferta/folia-bezbarw ... 7337180733
  200um, (to co @rafaljot używa i gdzieś już polecał).

We wspomnianych foliach do bindowania trzeba zaokrąglić rogi bo są dość ostre, natomiast same folie nie elektryzują się aż tak bardzo jak wiele innych które posiadam i nie mają tendencji do rysowania się o byle co (jak większość tych folii ?!?!?!). Poza tym jest to jedna warstwa plastiku a nie dwie z klejem, co w oczywisty sposób wpływa na ich przejrzystość.
IMHO