Ja się bawiłem w doprowadzanie chłodnego powietrza do komory. Ma to wadę - doprowadzasz zewnętrzne powietrze także w środku panują losowe warunki. Woda lepsza, ale tej nie mam.

lukk pisze:W zasadzie można się pokusić o wydrukowanie tego płaszcza wodnego, ASA powinna dać radę. Można by wtedy coś takiego zrobić do dowolnego istniejącego radiatora.

Wytrzyma każdy plastik który funkcjonuje normalnie do 100°C. Powyżej i tak wody nie zagrzejesz.

lukk pisze:Tylko szczerze to nie czułbym się chyba komfortowo mając obieg wody z ruchomymi wężami na drukarce, gdzie są spore temperatury i podłączenie do sieci.

To najmniejszy z problemów.
Sprzętowo hydraulikę też da się okiełznać; to dość mocno rozwinięta dziedzina.

lukk pisze:W sumie jakie są plusy takiego rozwiązania?
Wyciszenie? Pompkę też słychać, odpowiedni wiatrak też potrafi sporo wyciszyć.
Lepsze schłodzenie? Czy to faktycznie wpłynie realnie na jakość wydruku?

• znacznie łatwiej zachować stałą temperaturę chłodnej części,
• można odprowadzić znacznie więcej ciepła niż wentylatorkiem; to też pozwala skonstruować mniejszy radiator,
• grzanie komory nie wpłynie na pracę np hotendu (bo widziałem że silniki też się tak chłodzi).

No i masz plusik - możesz koło drukarki postawić lodówkę i z niej ciągnąć wodę o temperaturze 4°C. W lecie i w zimie, w domu i na hali będziesz miał 4 stopnie z jednej i np 300 z drugiej. Przy nadmuchu powietrzem z komory nie masz tego luksusu.

To może nie poprawi jakości wydruków, ale znacząco wpłynie na ich powtarzalność.

lukk pisze:Jedynie widzę sens, gdy drukarka jest w komorze i to powietrze, które chłodzi radiator już jest odpowiednio podgrzane. Wtedy można by dać zbiornik z wodą i wymiennik poza komorą i przez to skuteczniej go chłodzić.

Otóż to.

To IMHO bardzo fajna sprawa o ile ktoś potrzebuje. Coś jak rubinowa dysza.