Drukujesz obudowę do nowego ajfona który będzie miał premierę za miesiąc. Robisz to żeby popatrzeć, przymierzyć, dotknąć, itp. No po to po co się robi wydruki prototypów.
Jeśli przepuścisz to przez chmurę to z gcodu można bez większych problemów odtworzyć co drukujesz i komuś pośredniemu może zależeć na tym żeby wiedzieć przed innymi jaki to ma kształt, jaki ekran, ile obiektywów... i co pokażesz na szumnej premierze za miesiąc.
Ot, przykład pierwszy z brzegu.
Dla jednego to nie istotne, ale drugiego boli że podróbki w nowej stylistyce pojawiają się na alibabie równo z lokalnym produktem. Takie mamy czasy.
Zresztą dotyczy to każdego projektu "w chmurze" - tak na prawdę polega się tylko na zaufaniu do dostawcy rozwiązania.