No ale to nie jest tak, że Cię jakoś źle, niezgodnie z procedurami obsłużyli.marek91 pisze:A już za tydzień.. kolejna relacja z zakupów, tym razem w moim "ulubionym" sklepie... IKEA
Czyli zrób WSZYSTKO sam
Akurat tam tak właśnie ma być.
Do IKEA jedziesz nie tylko coś ordynarnie kupić, ale też - a może i przede wszystkim - spędzić czas.
Zakupy w IKEA mają być przygodą, wyprawą.
Zwróć uwagę, że te sklepy co do zasady są gdzieś na obrzeżach miast. Masz czuć, że wybierasz się do IKEA, a nie po prostu na zakupy gdzieś w centrum miasta, gdzie możesz skakać jak żabka między kolejnymi sklepami.
Destynacja podróży oczywiście też jest nietypowa, IKEA jest wielka, przestronna, każdy mebel możesz dotknąć, na każdym łóżku się położyć i nikt Cię nie będzie poganiał, możesz sobie poleżeć, poczytać, zdrzemnąć się nawet. Masz dziecko? Świetnie, są klocki do zabawy, normalnie na terenie sklepu, nie w jakiejś przechowalni dla dzieci.
Po spędzeniu kilku godzin na przyjemnym oglądaniu mebli w rodzinnym gronie, przechodzisz do magazynu i jako prawdziwy samiec, głowa rodziny, sam ładujesz na wózek kartony z wybranymi meblami - czujesz się dobrze, upolowałeś ofiarę, zrealizowałeś cel wyprawy.
Pod wieczór triumfalnie wracasz w swoje strony, do domu, obładowany wartościowymi zdobyczami.