Ja mam pytanko.
Czy któraś firma sprzedająca mega tani filament, odniosła sukces na dłuższą metę?
Czy ktoś jeszcze pamięta taki, dajmy na to, gumaplast?

Żeby nie było zbyt łatwo:
- firmy które siedzą po uszy w plastikach i przy okazji robią filament nie liczą się;
- bycie znanym z tego, że filament tani i fajny, ale co trzecia szpula wadliwa to nie sukces.

No bo wiesz, Czarnobyl, hehe. xD

robertm pisze:kraj wysyłki Ukraina .. biorąc pod uwagę cenę dolara i wartość nabywczą wcale nie musi być kiepski - tam ludzie żyją za 250$ przez miesiąc (średnie zarobki)

Są jednak pewne granice możliwości.
Granulat, barwniki oraz maszyny pewnie biorą od tych samych dostawców, co nasi producenci.
250 USD to nie jest powalająco mało, u nas pracuje się za 500 USD / msc.
Możliwe, że Ukraiński filament z kategorii "najtańszy możliwy" tyle kosztuje, ale nie spodziewałbym się czegoś więcej niż po naszych "najtańszych możliwych".

35 zł za kilogram? Doświadczenie mówi, że nawet nie warto testować.