cuando123 pisze:Czy klej adhezyjny typu: dimafix lub c-stick, faktycznie spełnia zadanie jak w opisach/reklamach?

Powiem tak: gdy u mnie byłeś i widziałeś drukujący się model na cały stół po przekątnej - to on właśnie na tego typu specyfiku się drukował.
Ale to na gołym szkle. Ty masz stół z jakąś naklejką, może u Ciebie wystarczy dobrze ustawić pozycję Z=0 i dbać o czystość powierzchni stołu? (Nie wie, nie znam tej naklejki.)

Warstwy spróbuj zrobić wszystkie 0,30 mm, albo chociaż 0,25 mm.
Sprawdź jakie masz śruby w osi Z - chodzi o to żeby wysokość jednej warstwy była wielokrotnością odległości przebytej przez oś Z po wykonaniu przez silniki jednego pełnego kroku. Jeśli na przykład śruba ma skok 8 mm, a silniki masz 200-krokowe, dobre dla Ciebie wysokości warstw to: 0,20; 0,24; 0,28 ; 0,32.

Takie coś można by próbować czymś przykleić - ale nie wiem czym, żeby nie zniszczyć podkładki. Raczej bym zostawił jak jest i liczył, że wydruk mimo to się uda.
Podstawową sprawą powinno być jednak takie wypoziomowanie i ustawienie wysokości stołu oraz przygotowanie jego powierzchni, by wydruk się po prostu trzymał.

A jak ktoś bardzo chce, to nawet dwa na raz.

Na zwykłym Ender-3 to się mieści na płasko, nawet raft można jeszcze dodać!

No to tak, to ma sens.

Dałoby się, ale nie wyjdzie to dobrze.
Jeśli już byś miał drukarkę i musiał spróbować - to okej. Ale kupować drukarkę z założeniem, że będziesz to w takiej pozycji drukował - IMO bez sensu.

Tak mocno na oko, powiedziałbym że to raczej:
- jedna doba druku
- 115,0 m filamentu 1,75 mm, nie 1150 m.

cuando123 pisze:Jeszcze się zastanowię, jak coś będę pytał.

A tak swoją drogą skąd jesteś?
W Olsztynie mógłbym Ci pokazać AKLP, Ender-3 i czym się różnią od drukarek droższych.

dziobu pisze:@cuando123
Nie daj się nabrać. Drukowanie uzależnia. Niczego nie sprzedasz

Jak mu po tej inżynierce zostanie taki na przykład M200, to przecież nie będzie miał krzywdy, wręcz przeciwnie.

cuando123 pisze:z drugiej strony od dawna ciekawił mnie temat drukarek nie tylko jako aspekt inżynierki

To w dość istotnym stopniu zmienia postać rzeczy.
Co innego jak kupno taniej drukarki ma być tylko sposobem na oszczędzenie paru złotych (albo i nie, bo jak zaczniesz poprawiać drukarkę i przepuszczać filament na wydruki testowe i wydruki nieudane, to całkowity koszt może się okazać zaskakująco duży), a co innego jak Ty po prostu chcesz mieć drukarkę.

Póki co rozmawiamy o trzech opcjach:

1. kupić drukarkę do złożenia za ok. 1000 zł
2. kupić złożoną za ok. 1000 zł
3. zlecić druk

A jest jeszcze czwarta opcja. Pytanie czy jesteś w stanie zorganizować kwotę rzędu 5000 zł i zamrozić ją na dwa miesiące? Jeśli tak, mógłbyś kupić jakąś używaną drukarkę wyższej klasy (na przykład Zortrax M200 lub jakiegoś Ultimakera), wydrukować co Ci trzeba i sprzedać drukarkę. Jak dobrze to rozegrasz, zrobisz to bez straty pieniędzy na samej drukarce.

Na oko?
Potrzebne modele do druku i jakieś wytyczne co do stopnia wypełnienia.