Ale opis taki, że nawet nie wiadomo, czy jest grzałka, termistor i kabelki w zestawie.

Fair enough.

Dom mody uznał, że użycie greckiego imienia do nazwania ekstrudera jest naruszeniem ich praw do marki? Rozumiem że mogą być rozpoznawalni w wielu krajach pod taką marką. Ale mówimy tutaj o ekstruderze do drukarki 3D. Ktoś miałby to pomylić? Albo uważać, że to ich produkt? Podejrzewam, że typowy klient zainteresowany zakupem ekstrudera Hermes dopiero z tego artykułu dowie się o takim domu mody.

Co było nie tak z "Hermes"? Nową nazwę nieprędko zapamiętam.

Aero z silnikiem kosztuje 121,2 GBP brutto, a Hemera jest lepsza i kosztuje tylko 108 GBP brutto. Szkoda że nie zmieścili się w 100 GBP, ale jednak ciężko narzekać.