Coś lekko ponad 400 zł (bez due i stepstików).
BOM z cenami części wisi na fabrykatorze do wglądu ile co kosztuje
http://www.fabrykator.pl/board/viewtopic.php?f=12&t=201

No i by była DUE3DOM w wersji 6-driverowej, ale niestety każdemu było za drogo, bo u chińczyka rampsa FD za śmieszne pieniądze kupował, tylko nie brał pod uwagę że ramps-fd nie miał 80% części które ma due3dom. Dlatego też przestałem produkować większą wersję, bo nie było chętnych (a na płytce zarabiałem DOSŁOWNIE 30 zł a siedziałem przy składaniu 2-3 godziny).
Może właśnie i dlatego nie ma naszych innych rodzimych konstrukcji, bo krajowa manufaktura z chińczykowem nie wygra i to jest smutna prawda

A co jest jeszcze śmieszniejsze, to Wojtek (blackfrog) wysyłał zapytanie o składanie due3dom mini w chińczykowie i przy 100 sztukach dostał dużo wyższą cenę niż ja mu zaproponowałem przy mniejszej ilości

rafaljot pisze: PS: szkoda, że nikt nie oferuje podobnych polskich konstrukcji. a jakby jeszcze zrobić nowy standard stepstik z SPI - wypas. Niestety nie jestem elektronikiem.

Jest przecież DUE3DOM.

Na Smoothie wątpię by ktoś robił, na Marlinie, RepRap firmware czy Repetierze prędzej znajdziesz gotowca. Smoothie niestety to "dinozaur", który nie jest rozwijany tak dobrze pod kątem drukarek 3D jak Marlin czy Repetier. Pchanie się w Smoothie to jak dla mnie cofka w rozwoju.

Lektura dla Ciebie
https://github.com/dc42/RepRapFirmware/issues/60
https://duet3d.dozuki.com/Wiki/Configur ... sCartesian

MOJO w środku - jaka konstrukcja z tych nawet "drogich" niskobudżetowych jest tak wykonana? Myślę że ten jeden obrazek pokazuje jaka duża jest przepaść konstrukcyjna między niskobudżetowkami a rynkiem profesjonalnym. Wygląd zewnętrzny to rzecz gustu a o tym się nie dyskutuje.

Nie ma co mieszać obu rynków, profesjonalnego i amatorskiego. Innej klasy urządzenia, choć nie zawsze grzeszą jakością w porównaniu do amatorskich konstrukcji. Profesjonalne urządzenia są inaczej wykonane i dlatego jak postawisz najzajefajniejszą amatorską konstrukcję obok starego, średnio drukującego Stratasysa Mojo to ta amatorska blado wypadnie wizualnie i pod względem obsługi i serwisu.

Patrząc na historię i jak to się ma konstrukcyjnie (klasa DIY):
- makrerbot zrobił Thing O Matic, gdzie przy tak małym stole poruszanie nim w 2 osiach jeszcze uchodziło
- później powstały drukarki z podnoszoną osią X w pionie (prusa) oraz z opuszczanym stołem (Ultimaker)
- później wszyscy amatorzy chcieli szybko, szybciej i jeszcze szybciej drukować i tylko i wyłącznie opuszczany stół miał przy tym rację bytu
- następnie co niektórzy zobaczyli, że jednak szybko nie znaczy ładnie, choć wydruki bywały przyzwoite
- zaczęło się odchudzanie masy przesuwanej, nowe ekstrudery, głowice, różne napędy, ale nadal druk wyglądał tak samo jak na poczciwym starym Ultimakerze, który podniósł daaawno temu wysoko poprzeczkę
- nastała era wymyślnie nazywanych drukarek z mega ficzersami i turbo opisami, ale drukowały nadal tak samo jak te stare prusaki
- mijają następne lata, no i wreszcie drukarki zaczynają fajnie drukować .... ale, ale,

to nie zasługa tych udoskonaleń konstrukcyjnych, ale lepszych, dokładniej ekstrudowanych filamentów i poprawionych slicerów, bo konstrukcyjnie drukarki nadal są takie same jak te z 2012 roku

Taka to jest prawdziwa prawda o amatorskich FDM-ach.

Taki dawny filmik - 2013 rok i moja stara drukarka ze stołem roboczym 450x450 z tego co pamietam
https://www.youtube.com/watch?v=1i8r8yBtm0c

Zasada przy budowie drukarek jest prosta: tam gdzie jeździ coś szybko to się odciąża na maksa, a tam gdzie jeździ coś wolno, to można przyładować z kilogramami. Latanie taką masą jeszcze góra-dół to bardzo zły pomysł. Cholera, lata mijają a widzę cały czas te same problemy wałkowane.