32bit zaczyna mieć sens przy stosowaniu mikrokroku co najmniej 1/32 i prędkościach >150mm/s na silnikach 1.8° na krok przy XYZ (czyli analogicznie 1/16, silnki 0.8°). Arduino "nie wyrabia" z obsługą wszystkiego w takich momentach, co miałem okazję sprawdzić doświadczalnie - u mnie grzałki przestały być odpowiednio sterowane, i zazwyczaj wchodziło wyłączenie drukarki z zabezpieczenia termalnego.
Przy CoreXY przyjmuje się współczynnik "skomplikowania" nieco wyższy, więc proporcjonalnie maksymalna prędkość możliwa do bezpiecznego osiągnięcia będzie mniejsza. Przy mikrokroku 1/16 i silnikach 1.8° (czyli dwa razy mniej do wysterowania przez drukarkę) nie powinno być problemów.
Ramps bez przeróbek pozwala tylko na max ok. 15V, a większe napięcie to mniejsza średnica kabli (np. do stołu), cichsza praca silników krokowych (podobno na a4988 przy 30V jest cicho), i silniki powinny mieć dzięki temu większy moment obrotowy (czyli bezpieczniej można iść w wyższe akceleracje).
Na dzień dzisiejszy nadal bym zostawał przy 8bit, ale na innej płytce niż RAMPS, np. MKS GEN ze stepstickami tmc2130 w spreadcycle podłączonymi po spi, tmc2100 w spreadcycle lub tmc2208 w stealthchop2. Zasilanie 24V.
Dla mnie stosunek profitu do ceny elektroniki 32bit jest zbyt niekorzystny.