To raczej nie wypociny.

To trzeci próbny wydruk po złożeniu drukarki FLYING BEAR 5, pierwsza była kostka kalibracyjna sprawdzająca wymiaru.

Drukarka była kupiona rok temu i przeleżała u mnie w kartonie do 28 października tegoż roku.
Była kupiona za 1005zł z myślą o moim szwagrze, którego namawiałem z racji twórczości hobbystycznych (modelarstwa lotniczego i kolejek PICO).
Szwagier jednak się poddał i stwierdził, że druk 3D to nie dla niego.

Także w całym tym zamieszaniu drukarka została u mnie. Jej wartość rynkowa po roku wzrosła., także nic nie straciłem.

Drukarkę poddałem wstępnemu upgrade.

Na płycie były 2 stepsticki TMC2208 pracujące w trybie standalone i dwa stepsticki A4988, jeden na E drugi na Z.

Na X,Y wstawiłem TMC2209 w trybie UART (jeden kabelek na TX/RX na każdy stepstick) podpięte pod złącza od E1.
ponieważ TX/RX było zajęte przez moduł WIFI.

Na E poszedł LV8729 (step64). na Z poszedł TMC2208 przełożony z X.

Praktycznie dołożyłem do interesu 2 x TMC2209 i 1x LV8729.

Druga zmiana, to firmware aktualnego Marlina.

Z ekstruderem na razie nic nie robiłem, ale do wymiany jest wentylator chłodzący Hotend 3010 24V. jest głośny.
Również głośny jest wentylator w zasilaczu. Jest do wymiany.

Na dniach montuję przetwornicę STEP DOWN w celu przejścia awaryjnego na wentylatory zasilane 12V.
Jest po prostu lepszy wybór jakościowy.

Docelowo po tych wstępnych przeróbkach zabiorę się za Hotend i wymianę głowicy na STEEL 0.8mm.
Drukarka ma służyć do druku większych elementów sklejanych ze sobą.

Wydruk z drutu Rosa 3D SILK niebieski.

Na ogół po wydruku lekko zmatowiam powierzchnię (papier ścierny 200-250), w tym przypadku PLA i maluję rozpuszczonym
w acetonie ABS.

Przy tworzeniu Latarni tylko malowałem wielokrotnie farbami akrylowymi w sprayu i po każdym malowaniu szlifowanie.
Jeśli chcemy mieć matowe powierzchnie, to kupujemy lakiery typu MAT lub jeśli nie ma to błyszczący możemy zmatowić
wodnym papierem ściernym i docelowo przetrzeć smarem silikonowym. Później wycieramy do sucha.
Tak było w moim przypadku.

Wszystko zostało wydrukowane z PLA, choć w zamiarze miało być z PET-G.
Ponieważ model miał być z założenia malowany, to ze względu na duże
rozmiary wykorzystałem końcówki różnych kolorów PLA.
Co do filmu, to wkrótce powstanie.

Kolega zapytał mnie jak zrobiłem kratownice.
Uważał, że musiałem się nieco pomęczyć, aby ją narysować.

Dlatego dla mniej wtajemniczonych przedstawiam sposób na ich wykonanie.
Użyłem w slicerze modyfikatora.

Specjalnie umieściłem dwa elementy, aby było widać jak wygląda wzorzec.
Za pomocą modyfikatora sześciennego wyznaczyłem obszar dla którego
zdefiniowałem ustawienia.
Czyli brak wypełnienia dolnego i górnego wypełnienia.
Zmieniłem wypełnienie plastrem miodu 27%

Hobby i potrzeba podzielenia się czymś twórczym na łamach forum.
Najbardziej cieszy mnie to, jak komuś się moje wypociny podobają.

Parę osób namawiało mnie na zrobienie dla nich armaty z lawetą.
Zbyt dużo pracy i trudno wycenić jej wartość.

Projekt powoli zbliża się do końca.
Ale nie mogłem się powstrzymać od prezentacji.
Latarnia jest mojej konstrukcji. Przed projektem przejrzałem sporo zdjęć latarni morskich.
Latarnia ma wysokość 56cm bez iglicy.
W międzyczasie powstawał projekt na polu stykowym projekt elektroniki oparty na Arduino Leonardo Pro Mini 16MHz.
i czytniku kart SD. Elektronika ma za zadanie czytać z karty SD plik w formacie WAV mono, 8bit, z próbkowaniem 32kHz.
Dźwięk jest generowany przez PWM 8bitowy. Mógłbym wygenerować dźwięk 16 bitowy, używając do tego dwóch 8 bitowych.
PWM połączonych przez rezystory 256k (LOW BYTE WAVE DATA) i 1k (HIGH BYTE WAVE DATA).
Dźwięk 8 bitowy z próbkowaniem 32kHz jest przyzwoity, to nie urządzenie HiFi.
Plik dźwiękowy zawiera szum fal i nałożone co jakiś czas dźwięki syren okrętowych.
Pliki zmiksowałem i obrobiłem darmowym programem AudaCity 2.4.2
Latarnia ma być wyposażona w kręcący się reflektor. Wszystko będzie zasilane z USB.
Na dole latarni, z tyłu jest otwór na kabel.

A teraz zwiedzanie mojej Latarni. Maseczki nie konieczne.

.

Projekt własny w DSM, wzorowany na oglądanych zdjęciach z internetu.

Działo ma długość około 32cm. W rzeczywistości model wygląda o wiele lepiej niż na zdjęciach.
Zdjęcia ze smartfona wychodzą z przekłamanymi kolorami i zniekształconą geometrią.
Na zdjęciach nie widać prawidłowej geometrii lufy.

Wydruk z czerwonego PETG DD. Wydruk malowany brązowym ABS (LAWETA), czarnym ABS (armata).
Metoda obróbki identyczna jak w przypadku wykonywania podstawki pod smartfona.
Armata nie była smarowana smarem, tylko przeciągnięta lekką mgiełką ze spray-u matowego.

W rzeczywistości, boki lawety wykonywane są z łączonego drewna.
Aby uzyskać efekt łączonego drewna, co około 10mm wysokości włączałem ręcznie lekki nawiew,
aby nastąpił minimalny skurcz.

Na koniec wydrukowałem kule o kalibrze 26mm, ale nie zdążyłem ich sfotografować

Najbardziej podoba mi się zablokowanie kół przed spadaniem.
Użyłem dużych zszywek pozyskanych od pudeł kartonowych. Na coś się przydały.

W małym pojemniczku wlewam aceton i pocięte ścinki filamentu.
Pierwsza warstwa bardzo rzadka, następne o konsystencji lakieru do paznokci.

Podstawka pod smartfona.

Projekt własny w DSM.
Wydruk z pomarańczowego PLA DD. Wydruk malowany brązowym ABS (czterokrotnie, po każdym szlifowany papierem 200).
Powstał efekt fajnego drewna. Po wydruku przed malowaniem wstępne lekkie szlifowanie.
Pierwsza warstwa malowana bardzo rzadkim ABS.
Na koniec lekko przeszlifowany papierem wodnym i przetarty ręcznikiem papierowym ze smarem silikonowym.
Po paru minutach dokładnie przetarty samym ręcznikiem papierowym.
Zamiast smaru można użyć dowolnego oleju.

Zbliżają się Święta Wielkanocne.

Czas na refleksję związaną ze świętami.
W tym roku raczej święconych jajek zbytnio nie będzie, Koronawirus pożywia się białkiem.
Alkohol ścina białko........................

Dlatego proponuję coś co jest historycznie związane ze Świętami Wielkanocnymi, czyli Noami.


Dla niewiedzących.

Wyspy Wielkanocne zostały odkryte pzrez Holendra Jacoba Roggeveena w niedzielę wielkanocną, 5 kwietnia 1722 roku,
Stąd nazwa Wyspy Wielkanocne.
W dobie dzisiejszych zmian wyspy przyjęły starą nazwę stosowaną przez tubylców Rapa Nui.




A oto moje wypociny

Kształt Noami został ściągnięty z internetu.
Ja go przekonwertowałem w MashLabie na mniejszą liczbę trójkątów (oryginał stanowił około 300% obszaru roboczego drukarki o wym. 200x200x200mm.

Po konwersji pociąłem go w Slic3r pod kątem 12 stopni w osi XZ.
Nastepnie w Designspark w grałem pociętego stl i zamieniłem na bryłę w formacie Designspark.
Doprojektowałem otwory na magnesy (moje magnesy 3x10mm z otworem na śrubę M3 z fazką).

Wydruk jest z bialego PETG.
Oszlifowany papierem 180 i pomalowany rozpuszczonym ABS brązowym w Acetinie.
3-4 procesy szlifowania/malowania.
Następnie malowany ABS-em czarnym i szlifowany, ta,k aby ukazał nam się lekko brązowy podkład.
Później pędzelkiem ze sztywnym włosiem i czarnym rozpuszczonym ABS dodaję kropki/tzw. skazy.
Lekko przecieram papierem wodnym i po wyschnięciu przecieram smarem silikonowym.
Jak smar silikonowy wchłonie w pory tworzywa można go przetrzeć ręcznikami papierowymi.
Jak ktoś nie ma smaru silikoniowego, można użyć dowolnej oliwy, np. do smarowania maszyn.
Moim zdaniem nawet dowolnej oliwy stosowanej w kuchni.

Aparat nie odzwierciedla efektu jaki uzyskałem.

Moai Magnetic, są fajnym gadżetem na bok komputera, lodówkę, obraz.