Panowie, ale ja sobie wyobrażam, że kolega Olo będzie miał coś w rodzaju "projekt rzeczy i druk na zamówienie".dziobu pisze:Zaślepkę do felgi sprzeda jako "wihajster model #2"?
Uchwyt na telefon mocowany do dyszy nawiewu jako "przyczłap nieokreśony czerwony"?
Tam też nie siedzą kretyni. Nie aż tacy.
Każda rzecz którą wytwarzasz i sprzedajesz tak na prawdę musi spełniać normy, wymogi, itp To tak formalnie.
(btw - kiedyś CE nie było wymagane na lokomotywy i "dmuchane lalki naturalnych rozmiarów dla kolekcjonerów dorosłych" ale to pewnie się już zmieniło )
I teraz nie jest handlarzem a zwykłym, prostym przetapiaczem plastyku z opcją prototypu dla klienta.
Idąc waszym tokiem myślenia, jak wydrukuje żetony do ruletki to ma mieć koncesję na hazard?
Długo już nie żyje w PL ale nie róbmy z ludzi idiotów...