Właśnie o takim hp610 lub podobnym myślałem.

W dużym pokoju jest komputer, w kuchni mam drukarkę i CNC.

Drukarka idzie z karty, CNC idzie przez LPT.

Wszystko jest ok aż do chwili kiedy trzeba coś poprawić albo pociąć, wtedy tata idzie z kuchni i negocjuje "dlaczego akurat teraz musisz przeszkadzać w zabijaniu potworów".

I wymyśliłem żeby zamiast tego Złomka który teraz jest wstawić właśnie terminal, i po pocięciu na dużym kompie bym puszczał na końcówce...


Co do wirtualizacji, skoro są karty graficzne jako usługa dostępna przez sieć i to działa, grać się da, to nie wydaje mi się żeby coś było przeszkodą .

Poćwicze to ultra, ale jak pamiętam z dawnych czasów VNC było strasznym spowalniaczem


Virgin, jak sobie "radzi"?
Bo w razie potrzeby dopłacę do pro.

Czołem.

Temat może być niejasny, ale już wyjaśniam

Komputer w domu chodzi 24h. Silny, szybki etc.

Przy drukarce i CNC mam teraz stary i resetujacy się złom

I tak zastanawiam się, czy może by nie podpiąć jakiegoś thin client i obsługiwać to zdalnie?

Znaczy wszystkie "zasoby" na dużym komputerze, a terminal właściwie tylko wyświetla i przepuszcza USB?

Albo druga opcja, zainstalować W7 albo W10,
I obsługiwać lokalnie ale jakoś korzystać z mocy dużego kompa?

Ten terminal to 2gb ram i moze miec dysk, podobne w robocie obrabiają Excel do 30k komórek i nawet nie drgnie.
Do fusion powinno wystarczyć z górka.


Pytania:

da się do W10 home podpiąć terminal? Podobno tak, ale...

Ktoś ćwiczył coś podobnego?

Jeżeli by robił jako PC, to jak korzystać z mocy dużego kompa?


Pzdr


(Są takie fajne zintegrowane z monitorem, a na dodatek składa się toto w 1U).