Znaleziono 1 wynik

autor: TDI-CAD
27 paź 2020, 20:58
Forum: Sprzęt i narzędzia warsztatowe
Temat: BHP w warsztacie - było blisko, ku przestrodze
Odpowiedzi: 14
Odsłony: 6038

BHP w warsztacie - było blisko, ku przestrodze

Ku przestrodze, na szczęście nic wielkiego się nie stało, ale mogło. Dlaczego - jak zwykle z lenistwa i głupoty.
Przy remoncie tokarki potrzebowałem przeszlifować delikatnie pryzmę korpusu wrzeciona. Nic trudnego. Tuszem zaznaczyłem punkty przycierania i zabrałem się do przeszlifowania ręczną kątówką. I tu pierwszy błąd. Szlifierkę kątową mam zamontowaną na stojaku do cięcia wałków. Są osłony, jest zderzak i osobny wyłącznik. Odkręciłem kątówkę ze stojaka, ale o założeniu osłony już nie pomyślałem. Nie pomyślałem o dodatkowym włączniku, którym włączam kątówkę jak jest na stojaku. I wystarczyło 2 razy nie pomyśleć i podczas włączania do kontaktu szlifierka ruszyła. A soft startu w niej niema, to rozkręca się do 10 000 obr/min w pół sekundy. Siła bezwładności przechyliła mi szlifierkę w ręku i przejechałem sobie po palcu. Tarcza 0,8mm to nawet nie poczułem jak ... dobra oszczędzę szczegółów. Palec cały, trochę krwi poleciało. Ale równie dobrze mógł odlecieć palec, pewnie też bym nie poczuł a przynajmniej na początku. Trzeba myśleć...

Wróć do „BHP w warsztacie - było blisko, ku przestrodze”