Zostałem wywołany do tablicy to opiszę dokładniej sytuację.
Klient zamówił przetoczenie łącznika bimetal do wymiaru pasującego do 4max pro.
W emailu opisał, jak to wygląda:
Wymiar należało przetoczyć z fi7,8mm na fi5,95mm. Zgodnie z rysunkiem warsztatowym wałki wykonuje się w tolerancji dolnej a otwory w górnej. Tak aby przy okazji pasowania zawsze jedno w drugie weszło. Wiedząc, że łącznik musi być dobrze spasowany z radiatorem wykonałem średnicę na 5,92mm (z pomiaru). Łącznik odesłałem do klienta.

Jak się okazało klient zamieścił w przesyłce zmodyfikowany szkic. Niestety ja zawsze bazuję na tym co jest w mailach, pierwsze zlecenie przyszło pierwsze wyszło. Tak mi jest łatwo ogarnąć zamówienia (takie fifo). A koperta powędrowała w kosz.
Klient ponownie wysłał łącznik do wykonania otworu fi 4,1mm wg szkicu:
Wiedząc jak to robię w innych łącznikach, wykonałem otwór tak samo. Użyłem wiertła 4,12mm. I teraz wszystko się zgadza. Bicie uchwytu tokarki to 0,04mm + wiertło + nie osiowość konika to daje jakieś 0,15mm do otworu wykonanego w miękkim materiale.
Klient zareklamował otwór, twierdząc, że fi4,3mm zamiast fi4,1 źle wpływa na działanie łącznika. Odpisałem, że to nie ma najmniejszego znaczenia i zaproponowałem, aby klient opisał dokładnie co się dzieje z drukarką. Odpisałem, że pomogę rozwiązać problem.
No i tyle, czekam na opis co się dzieje nie tak z drukarką…..

etet100 pisze:Moja opinia niestety nie będzie tak entuzjastyczna. Półprodukt (wartości około 50zł) wysyłałem dwa razy bo za pierwszym razem nie wszystko zostało zrobione. Opisałem to wprawdzie dosyć precyzyjnie (w każdym razie tak mi się wydawało), ale powiedzmy, że każdemu może się zdarzyć coś przeoczyć. Za drugim razem niby dokończone tylko wymiar się rozjechał o prawie 0.2mm. Jeden powie, że 0.2mm to tyle co 0.7 litra na trzech, inny natomiast, że to dyskwalifikuje wykonawcę. Nie wiem czy w moim przypadku ma to duże znaczenie (otwór miał być dopasowany do tulei ptfe 4,1mm) ale jest to niezgodne z projektem i tyle. I jak problem został rozwiązany? W dosyć typowy u polskich przedsiębiorców sposób, znany jako "stało się to się stało, na ch.. drążyć". Przestajemy się odzywać i temat załatwiony. Żeby było zabawniej, w jednej z wiadomości sugerowałem, że jestem skłonny zapłacić więcej żeby mieć to wykonane naprawdę dobrze.

I to tyle. Czułem się w obowiązku napisać tą opinię. Choć oczywiście mógł to być jednostkowy przypadek.

p.s. Nadal się za to wykonanie w żaden sposób nie rozliczyliśmy. Ale ja się w tej sytuacji nie zamierzam przypominać.

Dzięki.
Bloczek na pozór prosty ale ma podfrezowania z obu stron na początku gwintu. Żeby wyszło centrycznie musiałem dorobić mały przyrząd mocujący, dzięki czemu można było obrócić przedmiot z zachowaniem pozycji zerowej narzędzia. Bloczek powstał w fusion 360. G cod wygenerowałem z tego samego programu. A tak to wyglądało w CAM'ie