Znaleziono 5 wyników

autor: Paweł CD3D
12 lut 2018, 13:19
Forum: O wszystkim i o niczym
Temat: Josef Prusa...
Odpowiedzi: 39
Odsłony: 16054

Re: Josef Prusa...

FlameRunner pisze:Ile kosztuje kilogram materiału do SLS, odpowiedniego do tego typu części?
Hmm... Nie wiem, ale nie da się tego bezpośrednio przełożyć na FDM, gdyż w SLS zasypujesz całą (lub fragment) komory roboczej, mogąc piętrować wydruki. To co wiemy, to to że wydruk tej samej liczby detali na 1 Prusie i3 i 1 SLS będzie dużo tańszy w technologii FFF. W momencie gdy zasypujemy całą komorę roboczą urządzenia (lub jej część) produkując wielokrotność tego co zmieści się na stoliku Prusy, koszty i czas pracy są dużo niższe w SLS. Dlatego produkcja prostych prototypów jest bardziej opłacalna na Prusie, a produkcja seryjna takich samych detali już na np. EOS.
autor: Paweł CD3D
12 lut 2018, 12:59
Forum: O wszystkim i o niczym
Temat: Josef Prusa...
Odpowiedzi: 39
Odsłony: 16054

Re: Josef Prusa...

FlameRunner pisze:Jaki jest koszt zakupu "3-4 drukarek typu SLS" i wszystkich potrzebnych akcesoriów? Ile kosztuje kilogram proszku i ile powstaje odpadów?
Nigdy się nie interesowałem SLS na tyle, by znać konkretne kwoty.
1 maszyna typu SLS w zależności od producenta i/lub konfiguracji to 1,5 - 2,5 mln PLN. Dużo, biorąc pod uwagę alternatywny koszt samodzielnej produkcji 300 drukarek 3D typu FDM przez Prusę (zakładam że nie więcej jak 0,5 mln PLN).

Zużycie materiału = niespieczony proszek należy wymieszać z nowym proszkiem (proporcje wynoszą ok. 20% starego względem nowego, ale to też zależy od proszku i geometrii oraz docelowego przeznaczenia wydrukowanych detali). Teoretycznie cały proszek można wykorzystać ponownie, ale jak zwykle wszystko rozbija się o szczegóły i niuanse.

Zatem patrząc tylko na ceny maszyn decyzja Prusy jest oczywista. Stawiając 300 drukarek 3D oszczędza ok. 10 razy więcej pieniędzy niż przy inwestycji w dwie maszyny SLS. Ale teraz wchodzimy w kwestie utrzymania tak dużego parku maszynowego, ich obsługi, infrastruktury, kosztów eksploatacyjnych etc. Tu i teraz jest to oszczędność, ale w perspektywie 2-3 lat inwestycja w SLS okaże się bardziej opłacalna. Nie bez powodu w Materialise na Bielanach Wrocławskich pracuje blisko 20 takich maszyn, a nie 2000 Prus i3.

A jeśli komuś wydaje się, że 3 EOS'y to kupa forsy nadmienię tylko, że e-Protoypy zanim zostały kupione przez Materialise posiadały 3 maszyny tego typu, z czego jedną największą w Europie, o obszarze roboczym na poziomie 1 metra w jednej z osi (nie pamiętam, w której). Skoro w 2013 roku polskie e-Protoypy było na to stać (za gotówkę, za kredyt, za dotacje unijne...), to i Prusa miałby za co je kupić.

I to nie jest tak, że to mnie jakoś strasznie boli lub nie pozwala zasnąć. To tylko luźna dyskusja na forum internetowym, gdzie wyrażam swoje zdanie, że na dłuższą metę takich rzeczy nie robi się w taki sposób. Po prostu nie wiem, czy amatorskie drukarki 3D muszą być produkowane w amatorski sposób, gdy dostępne są dużo lepsze i bardziej wydajne rozwiązania?
autor: Paweł CD3D
12 lut 2018, 12:30
Forum: O wszystkim i o niczym
Temat: Josef Prusa...
Odpowiedzi: 39
Odsłony: 16054

Re: Josef Prusa...

rafaljot pisze: Nie rozumiesz. Tu nie chodzi o koszty. Tu chodzi o zyski.
Potwierdzam. Nie rozumiem.
autor: Paweł CD3D
12 lut 2018, 12:26
Forum: O wszystkim i o niczym
Temat: Josef Prusa...
Odpowiedzi: 39
Odsłony: 16054

Re: Josef Prusa...

q3ok pisze:
When you take a look at our huge 3D printing farm you might ask yourself, “Wouldn’t it be better to just use injection molding?” Well, in some cases, it might. Even though a single mold can cost tens of thousands of dollars, it could be more effective. However, using 3D printing gives us one huge advantage – thanks to 24/7 heavy load we can keep innovating and upgrading our printers as we have to resolve every found issue. And in that case, injection molding is no longer a better solution. A 3D printer can also create much more complex parts than injection molding. And our workflow is also way simpler. As soon as we come up with a part improvement, we just test it, upload new gcode to the print farm and within hours we start shipping improved printers to our customers. Basically, we are leveraging one of the biggest advantages of 3D printing to the maximum.
https://www.prusaprinters.org/a-quick-l ... ting-farm/
Super. Ale w dalszym ciągu nie widzę przewagi nad technologią SLS? Rzeczy o których Prusa nie napisał:

- koszty wynajmu dodatkowej powierzchni produkcyjnej, na których stanęło 300 drukarek 3D
- koszty zasilania
- koszty wynagrodzenia osób, które obsłużą 300 drukarek 3D (nawet jeśli żaden wydruk nigdy się nie popsuje - co jest niemożliwe, po ich zakończeniu trzeba 300 razy użyć szpachelki i zdjąć komplet wydruków ze stołów, a w którymś momencie zmienić 300 razy filament)
- koszty nadzoru i serwisowania 300 drukarek 3D.

Czyli 300 drukarek 3D typu FDM vs. 3-4 drukarki 3D typu SLS. Przerost formy nad treścią, sztuka dla sztuki, marketing stunt.
autor: Paweł CD3D
12 lut 2018, 11:46
Forum: O wszystkim i o niczym
Temat: Josef Prusa...
Odpowiedzi: 39
Odsłony: 16054

Re: Josef Prusa...

Sztuka dla sztuki. Tzn. w kategoriach sztuki jest to naprawdę imponujące, ale nie jest to niczym nowym (vide: http://centrumdruku3d.pl/rekord-swiata- ... ym-czasie/ - niby "tylko" 100 szt., ale to rok 2014). Jeżeli zależałoby im na szybkiej reakcji na zmiany poszczególnych komponentów, to rozwiązaniem jest technologia SLS. Wydaje mi się, że zapotrzebowanie na części w pełni załatwiłyby 2-3 EOS'y Formigi.

Ale nie byłoby wtedy co pokazywać na filmie reklamowym...

Wróć do „Josef Prusa...”