Morał z tego taki, że okablowanie musi być zrobione od początku dobrze, bo inaczej traci się czas na szukanie problemu który samemu się stworzyło przez niedbałość.
Sam teraz zabieram się za reanimację drukarki, gdzie pierwsze co zrobiłem to kupiłem porządne kable zasilające i odpowiednie konektory, bez tego ani rusz.
Pamiętaj przy okazji, że przy dużych prądach cienkie przewody nie mają racji bytu. To że coś działa po uruchomieniu nie oznacza, że po kilku czy kilkunastu godzinach pracy drukarki nie pozostaną Ci odsłonięte druty bo izolacja zostanie stopiona. Czarnym scenariuszem jest spalone pomieszczenie w którym przebywa drukarka, a do takich sytuacji dochodziło (głośne akcje z Anet A8).

Słuchaj kolegów, bo dobrze Ci radzą. Twoja instalacja nawet jeśli tymczasowa jest delikatnie mówiąc tragiczna. Oby się nic nie stało, ale albo upalisz elektronikę i będziesz mieć po zabawie albo skutki będą bardziej opłakane. Nie startuj do nagrody Darwina.

Daj foto podłączenia do zasilacza i tabliczki znamionowej z danymi zasilacza

Dałeś mostek za trafo?

Oj panie, zbiłeś nas z tropu. Wszyscy założyliśmy, że masz normalny zasilacz dający prąd stały i szukamy przyczyny tam gdzie jej nie ma. Nie wiem jakie masz napięcie wyjściowe z trafo, ale zakładam że nawet po dołożeniu mostka prostowniczego który je obniży będzie bliskie 12V i jeszcze raz spróbuj to uruchomić.

To jak namierzyłeś + zasilacza skoro masz tam prąd przemienny?

Za transformatorem masz jakiś układ prostowniczy?

A z elektroniki jak idzie?

Poza napięciem sprawdź polaryzację czy nie zamieniłeś + z -. Jeśli ktoś dobrze podłączył przewody od strony zasilacza to rada @rafaljot odnośnie paska jest jak najbardziej na miejscu.