E tam, włoski filament z kawy był na takich szpulach i to wcale nie jest tanie, to jest "eco".

Nie chodzi o moje, czy FRa widzimisię, tylko o

FlameRunner pisze:35 zł za kilogram? Doświadczenie mówi, że nawet nie warto testować.

PS. Piszę to stojąc na granicy ukraińskiej, TIRem z naczepą. Czarny PR to też PR, więc jadę dalej z "reklamą". Jak wytrzeźwieję, to wracam do kraju i będę sprzedawać za 35zł - zarobię więcej niż na drogich filamentach, a i łatwiej duże ilości sprzedać.

Ciekawe, że jak widzimy w markecie rower za 300zł, to już się nauczyliśmy (większość), że nie kupujemy go na próbę, opieramy się na doświadczeniu. Jak widzimy filament za 35zł to już to tak nie działa. Trzeba by to zbadać:) Może chodzi o próg cenowy?

kretu pisze:virgin71 Bo jedynym słusznym plastikiem jest ten którym ty handlujesz

Jak już wiele razy napisałem, świetny jest Fiberlogy, którym nie handluję. Zobacz za to ile tematów o problemach z drukowaniem, było do zamknięcia tylko i wyłącznie, po zakupie sensowniejszego filamentu, niż ten "najtańszy".

Nie tylko na forum ludzie piszą o takich problemach. W sklepie też mam sporo osób po poradę i nie wierzą, że winny może być filament. Dopiero jak dostaną próbkę za friko, to podchodzą z większym zaufaniem i wracają.

Nie powiedziałbym, że na najlepszych filamentach marże są większe niż na tych gównianych. Powiem więcej, lepiej zarabia się na tych tanich gówienkach i z punktu widzenia czystego zysku, powinienem je promować i sprzedawać.

Znając naszych Januszy biznesu, czas wprowadzić igły do przepychania dyszy do oferty:D

Życzę szczęścia wszystkim nabywcom. Mam nadzieję, że nie będą nawet się wysilać na zakładanie tutaj głupich tematów.