W opisanym zastosowaniu używam Inkscape, więc muszę przychylić się do wygody obrysowania dużych obiektów, fakt. Mimo wszystko, @dziobu dobrze nakreśla, że Corel Pro jest droższy od drukarek, które wiodą tu prym.

Może jak znasz i lubisz Corela. To chyba bardziej widzimisię. Takie mam wrażenie.

źródło: https://www.youtube.com/watch?v=bdy5vvpLvzM

Tylko dlaczego nie robić tego od razu w Fusion?

Ja właśnie opieram swoje doświadczenia na kinekcie, laserowym cyklopie i komórce. Sprawdzę teraz metodę Prusy - soft, który polecił.

Luz, nie wiedziałem, że piszesz o skanerze za 7-9 koła.

@Dziobu, czym skanowałeś?
Takie elementy są ok, ale jakbyś chciał tym zrobić obudowę tej niańki, to niestety wychodzi to tragicznie.

Mi się do dzisiaj nie udało niczego zeskanować tak dobrze, żeby zabawa z poprawkami była krótsza od rysowania od nowa. Ale ja nie zajmuję się rzeźbami.

Rozumiem jak najbardziej, bo sam odpaliłem niedawno Atari 65xe. Muszę naprawić magnetofon i synowi pokażę jak się grało.

Adinfo pisze:Zastanawiam się czy da radę mając umiejętności i czas "odtworzyć" np. drążek dwuczęściowy z takiego joya albo obudowę jak w poniższym linku.
https://www.google.pl/search?q=joy+supe ... 11#imgrc=_

Da się! Lepiej to narysować niż skanować. Widzę fan Atari, czy Commodore?