Ja swego czasu kupiłem 6-kontną zaciskarkę bo grubsze przewody wchodzą w zacisk (sprawdzone organoleptycznie), czasem ten ułamek milimetra ma znaczenie (właśnie w domowym, SOHO grzebaniu kiedy akurat pod ręką jest tylko ten grubszy przewód który w zacisku się nie mieści).

Mam wrażenie, zę doświadczenie nie musi mieć logicznego wytłumaczenia. Ot po prostu: lepiej się sprawdzają i już. Niekoniecznie trzeba wiedzieć dlaczego albo się nad tym zastanawiać.
Ja sobie wyobrażam, że zaciśnięty kabel jest ściskany/masakrowany śrubą zacisku i zmienia kształt w efekcie (jak się mocno skręci) więc 6-kątny lepiej się dopasuje do dziiury / ścianki i na dodatek też większy przekrój da się wcisnąć w zacisk. Ale z chęcią posłucham/poczytam kogoś mądrzejszego.

PS.: A może zależy w czym się montuje kabel (zacisk okrągły czy płaski) (?)
Wujek google coś takiego mi podpowiedział:
Zgniot sześciokątny ma kształt najbardziej zbliżony do okrągłego i w porównaniu do zgniotu czworokątnego gwarantuje przy takim samym przekroju optymalne powierzchnie styku w wąskich, okrągłych listwach zaciskowych.

Kompletnie się nie zgodzę.
Polecane kilka stron wcześniej japońskie narzędzie (Engineer PA-9) też zaciska pojedynczo.
I zaciska idealnie.

Czy możecie zdjęcia ze zbliżeniem szczęk wrzucić?
Chodzi mi o Yato i HK.

zen pisze:Ja ostatnio zainwestowałem w oryginalny Engineer PA-9
Nie wierzyłem w sumie, że możliwa jest taka poprawa jakości. Zaciskałem nawet picoblade'y i wszystko idzie bez problemu. Nie do porównania do czegokolwiek innego, a używałem z 5 różnych modeli zaciskarek

Masz może porównanie do tych zaciskarek z HobbyKing?
Na zdjęciach widać, że (podobnie jak Engineer PA-9) mają dłuższe zęby niż wszystkie chińskie podobne zaciskarki.
Niestety nigdzie porównania zaciskarki HobbyKing JST-SH do Engineer PA-9 nie znalazłem.