cyfron pisze:Płytki Orange Pi są dobrze ogarnięte w Armbian'ie.
Tu polecałbym jednak sprawdzić przed zakupem.
Używam do Octoprinta Orange Pi Zero (nie pamiętam czy zwykłe czy LTS) i jestem zadowolony, ale parę lat temu jak wyszła ta płytka, to np. wifi nie działało na Armbianie.
Niedawno 'w ciemno' kupiłem najświeższą wersję: Orange Pi Zero2 i tu jest problem, bo w oryginalnym sofcie od producenta pewne rzeczy nie działają, albo dziwnie działają (np. ciągły load 1.0). Alternatywy nie ma, bo H616 jeszcze nie ma pełnego wsparcia nawet w najnowszych kernelach, więc płytka pewnie za rok/dwa będzie dopiero na serio używalna.
Z OrangePi to teraz raczej polecałbym trochę starsze płytki na H5, np. Orange Pi Zero Plus (mam, działa ok.), bo to już w pełni 64 bitowy procek, co przy Klipperze może mieć znaczenie. Do samego Octoprinta to w zasadzie wystarczy cokolwiek, co najwyżej trzeba swapa dodać jak mało ramu, bo czasem pip może mieć za mało pamięci do kompilacji i instalacji jakiś modułów.
W sumie cokolwiek na H2+/H3 (32 bity) będzie działać, jak coś mocniejszego, to na H5 (64 bity). Czy to będzie OrangePi, BananaPi czy NanoPi, to już jak komu pasuje. Mi np. w NanoPi Neo w porównaniu do OrangePi Zero bardziej pasuje umiejscowienie chipów pod płytką, gdzie można dać duży radiator zamiast wciskać niewielki w dostępne miejsce jak w OPi (H2+/H3 się mocno grzeje i bez radiatora czasem nie wydala).